Niedawno informowaliśmy znalezisku w lesie w okolicach Strzegowa (TUTAJ). Ktoś podrzucił martwe pisklaki z jajami do lasu. Teraz sprawę bada policja.
- R E K L A M A -
Informacja i zdjęcia znaleziska, stwarzającego zagrożenie epidemiologiczne, przekazał nam czytelnik, dla którego spacer z rodziną po lesie okazał się nieprzyjemnym przeżyciem.
- Las w okolicach Rydzyna Szlacheckiego, gmina Strzegowo. Ktoś wyrzucił pisklaki, razem z jajkami. Jest tego mnóstwo. Zaczyna cuchnąć. Smród jest niewyobrażalny. Człowiek idzie do lasu, żeby unikać tłumów, bo chroni siebie i rodzinę przed koronawirusem, a tutaj takie rzeczy w lesie spotyka. 2-letnie dziecko zapytało, co tak śmierdzi… – informuje portal Nasza Mława czytelnik.
My zwróciliśmy się do służb weterynaryjnych. Okazało się, że są ustalenia w sprawie.
- Jeszcze tego samego dnia od zgłoszenia byliśmy na miejscu z moim zastępcą oraz pracownikiem urzędu gminy. Udało się ustalić właściciela gruntu, na którym znajdują się odpady. Twierdzi, że nic nie wie na temat odpadów. Podejrzewamy, że zostało to podrzucone przez nieznaną osobę. W ustaleniu sprawcy pomoże policja, gdzie zgłosiliśmy podejrzenie o popełnieniu przestępstwa. Tymczasem gmina na własny koszt usunie znalezisko – informuje Roman Domański – powiatowy lekarz weterynarii w Mławie.
Poinformował nasz też, że dotarł do świadka zdarzenia, który widział ciężarówkę w pobliżu znaleziska. Jednak mężczyzna wykonujący prace polowe bliżej nie zainteresował się sprawą i nie zapamiętał numerów rejestracyjnych.
W każdym razie w ustaleniu sprawcy przestępstwa pomoże policja.
- R E K L A M A -