Przykro nam o tym pisać, ale w ostatnich trzech miesiącach w powiecie mławskim doszło do trzech skutecznych samobójstw nastolatków. Najpierw w gminie Strzegowo życie odebrał sobie 14-latek, mniej więcej miesiąc później 18-latek w gminie Wiśniewo, niedawno w Mławie 17- latek. Dwaj ostatni uczniowie uczęszczali do tej samej szkoły średniej. Mławskie placówki edukacyjne otrzymały wskazówki w tej sprawie.
Ilość takich zdarzeń u nas zdecydowanie odbiega od średniej krajowej. To oczywiście bardzo zła wiadomość. Tym bardziej że, jak twierdzą specjaliści, jedno samobójstwo dziecka wywiera wpływ na około tysiąc osób (jego rówieśników, rodziców, kuzynów).
Według policyjnych danych w 2018 r. samobójstwo próbowało popełnić 746 nastolatków w całym kraju w wieku 13-18 lat (w 2017 roku 702 przypadki). W 2018 roku zginęły w ten sposób 92 osoby w wieku 13-18 lat (115 w 2017 roku). Tych prób jest co roku więcej. W tej niechlubnej statystyce na terenie europy Polskę wyprzedzają tylko Niemcy, które mają ponad dwukrotnie większą ilość mieszkańców.
Jak powinna zachować się szkoła po samobójstwie ucznia?
Mławskie placówki edukacyjne otrzymały zalecenia dotyczące wspomnianych zdarzeń. W pierwszej kolejności po otrzymaniu takiej informacji dyrekcja zawiadamia poradnię psychologiczno-pedagogiczną. Dowiedzieliśmy się, że w przypadku mławskiej placówki edukacyjnej tak zrobiono. Poradnia błyskawicznie skierowała maksymalnie dużą ilość wykwalifikowanej kadry, która przeprowadziła stosowne lekcje ze wszystkimi klasami w szkole. Zadbano, by uczniowie mogli skorzystać z pomocy specjalistów. Oczywiście nikogo nie zmuszano do spotkań indywidualnych. Podobnie z pogrzebem w wypadku obu uczniów ich koledzy sami podejmują decyzję co do udziału w tej uroczystości. Według specjalistów ta dobrowolność jest bardzo ważna, bo przymus przeżywania żałoby czy działu w pogrzebie w skrajnych przypadkach nawet skłonić kolejną osobę do targnięcia się na swoje życie. W dalszym etapie szkoła powinna indywidualnie monitorować sytuację, zorganizować spotkanie, na którym nauczyciele omówią strategię dalszego postępowania.
W tym okresie niezwykle ważna jest szczególna czujność rodziców i nauczycieli. Ważne by obserwowali zmiany zachowania uczniów. Dlatego w mławskiej szkole niezwłocznie odbędą się kolejne spotkania wychowawców z rodzicami, mimo że poprzednie były pod koniec stycznia. Trzeba bardzo uważać, bo znane jest zjawisko tzw. zarażania się samobójstwem. Jeżeli jakiś uczeń już rozważał targnięcie się na własne życie, to takie zdarzenie może zachęcić go, do podjęcia próby.
Pomocą psychologiczną objęci powinni zostać, także nauczyciele, którzy niejednokrotnie mają poczucie winy i żal w wyniku zaistniałej sytuacji. Uczucia te mogą być tak silne, że nie zawsze dadzą sobie sami z nim radę.
Czego nie wolno robić?
Nie organizuje się apeli i grupowych rozmów, by nie dopuścić do gloryfikowania samobójstwa. Do tego może doprowadzić próba zbiorowego przeżywania całej sytuacji. Według specjalistów nastolatkowie rozważający samobójstwo często na pierwszym etapie wyobrażają sobie swój pogrzeb. Dlatego na tę uroczystość nie organizuje się obowiązkowego zbiorowego wyjścia ani później nie przeprowadza się w szkole podniosłej uroczystości.
Ja się pytam, gdzie są rodzice? Czemu nie reagują jak widzą, że coś nie tak dzieje się z ich dziećmi.. Czy trudno tak poświęcić im trochę uwagi, jak sami nie potrafią pomóc to są inne formy pomocy.. Chociażby platforma avigon, dzięki której można umówić się na rozmowę z psychoterapeutą który jest również pedagogiem . Reagujmy na to co próbują nam zakomunikować nasze dzieci!
Dziś prawdziwy PSYCHOLOG CZY PEDAGOG to szukać jak Igły w stogu siana cóż .
Jacy psycholodzy a psycholog to mosi być człowiek który się poświęca obserwuje chce pomóc a nie pomoc książkowa.!A gdzie nauczyciele którzy widzą wiedzą o NIC a to co się dzieje w podstawowych szkołach to koszmar Usuwać patologie a nie zamiatac pod dywan i udawać Drodzy nauczyciele ze KTOŚ JEST ZMĘCZONY NP UCZEŃ!Czego się boimy PRAWDY.
a może rodzice powinni bardziej interesować się własnymi dziećmi rozmawiać i dawać im poczucie bezpieczeństwa a nie kupować nowy komputer ,telefon i na tym kończy zainteresowanie rodzica!!!!!!!
Po pierwsze, zacząć tolerować innych. No i to począwszy od siebie. Jak można psychicznie znęcać się nad członkiem własnej rodziny a później szukać winnych tragedii. Ja rozumiem każdy jest inny ale co komu przeszkadza inność, po to ona jest, żeby świat był kolorowy.
Jak Lewica postuluje podwyższenie wydatków na służbę zdrowia do 7,2% PKB, to PiS mówi że nie i przeznacza te pieniądze na dofinansowanie religii w szkołach.
Politycy zamiast powierzać Polskę Matce Boskiej w Częstochowie powinni być w szpitalach i oddziałach psychiatrycznych. W Polsce jest z tym wielki problem, ale jest zamiatany pod dywan.
mam wrażenie ze sprawa pierwszego samobójstwa była wyciszona, coś nie tak z tą szkołą chyba.
Wyciszona ze względu na dobro dzieci i tych ze szkoły i tych z domu w którym tamten chłopiec żył. Jak ewentualnie miałaby być nagłośniona? Chciałbyś dowiedzieć się czego? Zobaczyć co? I po co? Dla sensacji? Stała się tragedia największa z możliwych pochylmy głowy i pomyślmy jak zmienić siebie żeby móc pomagać innym
Brakuje psychologów w szkołach na etatach, którzy zrobią swoją robotę. Będą znali dzieci sytuacje rodzinnie. Spotkania z rodzicami, dziecmi długo falowe . Indywidualne spotkania i grupowe. Jako społeczeństwo jeszcze nie mamy tej świadomości. Zastanówmy się kto z nas w wieku dojrzewania miał kontakt z psychologiem?
Brzmi to paradoksalnie, bo z jednej strony brak jestj opieki psychologicznej w szkołach, uczniowie pozbawieni specjalistyczne pomocy w szkołach a tymczasrm wykwalifikowany pscholog z wieloletnim doświadczeniem nie może znaleźć pracy w mławskich szkołach bo nie ma zapotrzebowania na psychologa… No i niestety, mamy potem efekty w postaci samobójstw uczniów, którym nie udzielono fachowego wsparcia