Poszkodowana została 42-letnia mieszkanka powiatu mławskiego. Zgłosiła policji włamanie na konto bankowe w poniedziałek 7 października.
– Jak wynika ze wstępnych ustaleń, nieznana osoba przełamała zabezpieczenia dostępu do konta bankowego 42-letniej mieszkanki pow. mławskiego, a następnie dokonała szeregu płatności Internetowych Blik i Bluecash, na kwotę ponad 30 tys. zł. Trwają czynności policji – informuje mł. asp. Aneta Prusik z KPP w Mławie.
- R E K L A M A -
„nieznana osoba przełamała zabezpieczenia dostępu do konta bankowego” – niby jak???
Żeby ktokolwiek mógł wbić się na czyjeś konto bankowe, musi mieć dane dostępowe (login + hasło) oraz jednorazowy klucz pozwalający na wykonanie przelewów lub dopisanie się do listy zaufanych odbiorców. Nawet gdyby włamanie na konto było możliwe (nie jest – po kilku nieudanych próbach konto jest blokowane, a kombinacje możliwych loginów i haseł to liczba z kilkudziesięcioma zerami), to w ten sposób włamywacz niczego nie osiągnie – nie bez klucza jednorazowego.
Prawie wszystkie „włamania” polegają na tym, że ofiara sama się podkłada złodziejowi. Czyli np. zalogowała się do banku, klikając jakiś podejrzany link – i tak naprawdę logowała się do strony www złodziei, wyglądającej identycznie jak bankowa, wpisała tam klucz jednorazowy z karty lub telefonu – i pozamiatane.
Metoda ta ma wiele odmian, ale zasada działania taka sama. Zapobieganie też – pilnować, gdzie się logujemy, używać antywirusów (na telefon też, jeśli korzystamy z tokenów SMS) i za każdym razem dokładnie czytać potwierdzenia przelewów.
Hahaha. Ciekawe jak. z tego artykułu wynika, że przestępca musiał mieć też dostęp do telefonu