Bezmyślna i nieodpowiedzialna – takimi słowami można określić decyzję 22-latka, który na trasie S7 w powiecie nidzickim rozpędził swoje auto do prędkości 239 km/h. Jego szaleńcza jazda została przerwana, gdy do kontroli drogowej zatrzymali go policjanci.
W zeszłym tygodniu policjanci z nidzickiej „drogówki” podczas służby pełnionej radiowozem wyposażonym w videorejestrator na drodze S7 po godz. 20 zauważyli pędzący w kierunku Mławy pojazd marki Mercedes. Na wysokości miejscowości Pawliki zatrzymali auto do kontroli drogowej. Jego kierowca rażąco naruszył ograniczenie prędkości do 120 km/h obowiązujące w tym miejscu.
Za kierownicą samochodu, którego prędkość w momencie pomiaru wyniosła 239 km/h, siedział 22-latek. Jechał sam, a swoją bezmyślną jazdę skwitował jedynie słowami „lubię tak jeździć”. Dostał mandat w wysokości 500 zł oraz 10 punktów karnych.
Jasne. Kupimy sobie no starego Civic’a za 1000zl żeby polatac np po 150km/h bo mandat będzie niewielki skoro cena auta niewielka a do tego nie szkoda rozbić. Nijak nie widzę wielkości mandatu do ceny auta.
ok
To była maksymalna prędkość dla tego samochodu? Mój cienkus 20 letni ciągnie 150- 160 pod wiatr i pod górkę.
też lubie jeździć, ale we wszystkim trzeba znać umiar. Przyznam szczerze,że gdyby nie Yanosik nie raz by mnie złapali
W Finlandii jest tak, że od wielkości dochodów jest mandat drogowy. Jeśli nie ma żadnych dochodów to wtedy ma zastosowanie taryfikator mandatowy.
Skoro jechał 239 to chyba nie był to 25 letni zjedzony przez rdzę mercedes. Mandaty powinny być dobierane odpowiednio do wartości auta którym się łamie przepisy i majętności osoby, tak aby kara była odpowiednio dotkliwa. Nie pamiętam czy w Szwecji czy w Norwegii, kierowca trzeci mandat za przekroczenie prędkości dostał w wysokości wartości auta. Było to ponad 200 tys euro.
Mandat śmiesznej wysokosci.