W jakiej cenie są ziemniaki? Ile zapłacisz za kilogram śliwek? Po ile są borówki czy kalafior? Przyglądamy się cenom owoców, warzyw oraz innych produktów spożywczych w Mławie.
Specjaliści od prawidłowego żywienia zalecają komponować codzienną dietę w taki sposób, aby znalazła się w niej odpowiednia dawka owoców i warzyw.
Z tym może być trudno, gdy ceny owoców i warzyw szybują w górę,. To zniechęca lub uniemożliwia zakup. Jednak w Mławie ostatnio obserwujemy tendencję spadkową, choć nie ma co liczyć na niskie ceny sprzed roku.
Tanieją pomidory
Pomidory na targowisku są do nabycia już za 3,50 zł. Ceny w sklepach wahają się w granicach 6 – 8 złotych – w zależności od rodzaju i miejsca zakupu. Ceny ziemniaków – tego podstawowego dla wielu osób produktu – zaczęły się obniżać. Kilogram warzywa można już kupić w promocji za 2 złote. Do niedawna sprzedawcy nie schodzili poniżej 3 złotych. Kalafior obecnie kupimy w Mławie za 5 zł. Niedawno kosztował 7 zł.
Cytrusy tańsze niż nasze owoce?
Kilogram śliwek można nabyć za 2 – 2,5 zł. Borówki amerykańskie – w małym pojemniku – znajdziemy w promocji za 6 złotych. Jeszcze niedawno kosztowały 17 zł.
Za kilogram jabłek trzeba zapłacić około 3,5 zł. W tym roku tyle samo kosztuje kilogram arbuza. Niektórzy pamiętają, że w ubiegłym roku owoc był o wiele tańszy – po 90 gr. za kilogram.
– Wygląda na to, że bardziej od polskich opłaca się kupować owoce cytrusowe, sprowadzane z zagranicy. Jestem zszokowana tegorocznymi cenami – mówi mławianka, którą zapytaliśmy o opinię na temat tegorocznych cen.
Trwająca susza nie nastraja optymistycznie, jeśli chodzi o ceny owoców i warzyw.
Jaja tańsze, cukier droższy
Porównując z rokiem ubiegłym, podrożały takie produkty jak cukier. Jeszcze rok wcześniej kilogram kosztował 2 zł. Teraz około 2,5 zł. Inaczej jest z cenami jaj kurzych, które zimą można było nabyć po 60 gr. za sztukę. Teraz zapłacimy nawet dwa razy mniej.
Obywatelu pamiętaj, kupujac polskie produkty rolne kupujesz dzieciom chłopa-rolnika mieszkanie w miescie i luksusowe auto. Kupujac cytrusy zmniejszasz ubóstwo w Ameryce Południowej i Afryce.
zwanej polskie rolnictwo. Rolnicy niech pokażą faktury ile nawozów kupili. A nadmiar nawozów w żywnosci powoduje raka. Liczy się tylko wlasna kieszeń i w planach kupno dzieciom kolejnego mieszkania w mieście. Pazerność chłopska nie ma granic. I ciàgłe od 20 lat narzekanie jak to nie oplaci się. Tylko pytanie skad te luksusowe auta. Ciagniki za 2 mln w tak ubogim zadłużonym kraju.
a jak rozróznisz zawartośc tych za 20gr od tych za 2zł. Polski to zachłanny truciciel i oszust. Udają w mediach, ze taką zdrową żywność wytwarzają.
Polski rolnik też hoduje oddzielnie np. gęś na sprzedaż i gęś dla siebie. Sam tego doświadczyłem. Podobnie z owocami i warzywami, te bez oprysków dla siebie. A odnośnie bananów, każde sa lepsze niz polskie jablka. Popatrz na jablka w styczniu są takie piękne 😉
Tanieją??? Chyba ich w ogóle nie kupujesz i nie jesz ???
Poza czytaniem ,,twardych danych z GUS’u” widać że wiedzy nie masz żadnej 😀 Co do tych z poza Europy cytrusów” to proponuję wycieczkę na plantację n.p. bananów do któregoś z krajów Ameryki Środkowej gdzie ,,produkuje” się banany specjalnie na eksport i tylko na eksport. Nikt z miejscowych ich nie bierze do ust. Po pierwsze są to zwykle odmiany w Ameryce Łacińskiej uważane za pastewne, a po drugie w trakcie wegetacji i przed samym transportem dostają niebotyczne ilości pestycydów i środków grzybobójczych, Tak więc to co chwalisz nie jest badane gdyż nie trzyma żadnej skali i przekracza ją dziesiątki razy. Podobnie jest z pomarańczami, te już zwykle docierają do nas z Hiszpanii. Też proponujemy dowiedzieć się jak i czym są traktowane w trakcie wegetacji oraz w przygotowaniu do transportu 😉 Życzymy smacznego, no i oczywiście wieeelkich oszczędności bo dla Mławian głównie chodzi o to by było tanio, a czy zdrowo ??? 😀
20 gr jajko? – te za 20gr to nie jajka, to antybiotyki, tak samo jak ćwiartki kurczaka po niepełne 3 zł za kg.
„- Mamo, czemu rosół z kurczaka jest dobry na przeziębienie?
– bo pełen jest antybiotyków.”
Skoro to taki ,,biznes” to weź się za niego i zostań tym milionerem 😀
Dlatego na chodnikach, bo jest to bardzo dobry biznes. Znajomy zwolnił się z etatowej pracy i handluje zarabia 4 razy więcej niż na etacie. A kto ma hektar ziemi i podlewa warzywa a następnie bez pośredników sprzedaje on lub ktoś z jego rodziny, to wkrótce będzie milionerem. Dlatego im więcej handlujących tym ceny powinny być niższe. Ale jak widać jeszcze jest na miejsce do handlowania dla wielu osób bo ceny nie spadają.
Chyba nie chcesz nam wmówić, że polskie produkty są zdrowe. Taki pogląd jest wśród ludzi na Zachodzie bo myślą, że Polacy są bardzo zacofani i nie wiedzą co to chemiczne nawozy. A fakty są takie, że od wejścia Polski do UE ilość sprzedawanych nawozów dla gospodarstw rolnych wzrosła 15 krotnie. To co robią z tym rolnicy? To są twarde dane z GUS a nie to co nam się wydaje. Dlatego cytrusy wychodzą korzystniej. Zwłaszcza te spoza Europy.
Wspaniałe, że owoce i warzywa tanieją ale dlaczego sprzedaż odbywa się na chodnikach, przejść nie można. Na ulicy Chrobrego, gdzie jest płatny parking nie można podjechać samochodem. Brak reakcji straży miejskiej i firmy zajmującej się parkingami. Podobnie jest na ulicy Żwirki. Czy sprzedaż nie może odbywać się w sklepie ?
,,Cytrusy tańsze niż nasze owoce” Prosty trik w wykonaniu namiestników Polin. Tak kreować zachowaniami producentów aby nic się nie opłacało, albo było ,,niszowe” i kosztowało krocie. Okolice Mławy jeszcze 30 lat temu były zagłębiem ziemniaczanym, spróbujcie dziś znaleźć w okolicy pole choćby kilku hektarowe z rosnącymi ziemniakami. Łatwo jest kierować zachowaniami ludzi, aby delikwent-klient sam najadł się trucizny rosnącej nie wiadomo gdzie, sprowadzanej nie wiadomo skąd, tym bardziej w małych prowincjonalnych społecznościach o sprytnie zaplanowanych ,,potrzebach” Prosty fragment większej całości, zwanej depopulacją 🙂