– Dajmy Bogu prawo użyć nas do tworzenia nowej kultury – kultury niepicia alkoholu – apeluje w sierpniu ks. kan. Zbigniew Kaniecki, konsultor Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości, duszpasterz trzeźwości w diecezji płockiej, proboszcz parafii św. Jadwigi Śląskiej w Białej koło Płocka.
Uzależnienia to plaga wielu współczesnych społeczeństw i narodów. Dlaczego ludzie sięgają po używki?
O motywacjach sięgania po używki napisano wiele artykułów i książek. Dla mnie jako kapłana odpowiedź jest prosta. Jeśli człowiek nie prowadzi życia z Bogiem to tę pustkę wypełnia np. alkohol. Pismo św. powiada, że „bojowaniem jest żywot człowieka” i każdy z nas wie, że problemy, trudności związane z życiem trzeba rozwiązywać a nie uciekać przed nimi. Człowiek – niestety – czasami ucieka od trudnych sytuacji sięgając po napój alkoholowy.
Bp Ignacy Krasicki napisał kiedyś: „Przy uczcie, trzy razy pić można, / pierwsza dla zdrowia szklanka ostrożna, / druga dla swoich, trzecia dla gości, / czwarta rozpustna, piąta gniew rości, / gdy przyjdzie szósta, nagłym zajęciem / już człek nie człekiem, ale bydlęciem”.
Szukajmy przyczyn, które mają usprawiedliwiać pijaństwo. Teraz jest moda, aby szukać przyczyn poza sobą. Ale człowiek sam decyduje, jak się zachowa i to jest jego wybór.
Dlaczego człowiekowi potrzebna jest abstynencja od alkoholu?
Zauważmy najpierw, że postawa rezygnacji z używania alkoholu nie jest nakazana przez kościół. Dlatego w kościele nie ma zakazu używania napojów alkoholowych. Chociaż niektórzy teologowie mają wątpliwości co do spożywania napojów alkoholowych w których zawartość alkoholu jest sztucznie, przez destylację, podwyższana natomiast nie jest problemem używanie alkoholu, który powstał w sposób naturalny przez fermentację.
Także i w sierpniu nie ma zakazu używania alkoholu. Natomiast Księża Biskupi proszą o podejmowanie postu polegającego na rezygnacji z alkoholu mając na uwadze sprawy Ojczyzny. W sierpniu tak wielu naszych rodaków ginęło z miłości do Ojczyzny. Wspomnijmy rok 1920 i ten bliższy nam 1944. Warto też wymienić Romualda Traugutta, który 5 sierpnia 19864 roku zginął na stokach cytadeli warszawskiej. Ten nasz narodowy bohater był abstynentem. Potrzebne są nam kobiety i mężczyźni, którzy podejmują abstynencję jako świadkowie, że alkohol nie jest niezbędny do życia. Takich przykładów życia bez alkoholu nie tylko w sierpniu, ale w całym życiu potrzebują dzieci i młodzież. W sprawach związanych z używaniem alkoholu, dzieci i młodzież są tacy jak dorośli. Dlatego apostolstwo trzeźwości w Polsce kieruje się zasadą: „Przez dobrowolną, całkowitą abstynencję wielu – do trzeźwości stanowej i zawodowej wszystkich”.
Czy Kościół może w jakikolwiek sposób przeciwstawiać się sprzedaży alkoholu przez 24 godziny na dobę?
Kościół hierarchiczny może i powinien jedynie pouczać i przypominać, że ilość spożycia alkoholu na głowę statystycznego Polaka zależy od ilości punktów sprzedaży alkoholu oraz od godzin w jakich są one otwarte. Ponadto, żebyśmy kierowali się rozumem w naszych decyzjach. Nie rozumiem bowiem, dlaczego karani są kierowcy przyłapani na jeździe po spożyciu alkoholu, skoro na stacjach paliw każdy może o każdej porze kupić alkohol. Jest to jakaś niekonsekwencja. Bowiem jest tu jakieś przyzwolenie na spożywanie alkoholu przez kierowców. Ale to jest zadanie dla osób świeckich w Kościele. Zbyt często świeccy oczekują, że biskupi czy księża coś z tym zrobią. Nie! To jest zadanie dla stowarzyszeń katolików i nam brakuje tego zaangażowania, aby w naszych lokalnych społecznościach ograniczono ilość punktów sprzedaży oraz godziny otwarcia.
W tym roku hasłem miesiąca abstynencji sierpnia są słowa „Młodzi trzeźwi i wolni”. Istnieją realne powody, aby Kościół zajmował się ludźmi młodymi, bo wielu z nich pije tak często piwo jak inni wodę.
Przyszłość zależy od młodzieży. Dlatego w Kościele tak wiele powstaje inicjatyw z myślą o młodzieży. Także i w tegorocznym liście bp Tadeusza Bronakowskiego, Przewodniczącego Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych jest słowo kierowane do młodych. Biskup prosi: „Nie dajcie się zniewolić! Nie lękajcie się zachowywać koniecznej abstynencji przez całe swoje młode życie. Tylko to da wam gwarancję, że nie popadniecie w ten straszliwy nałóg i tym samym nie zaprzepaścicie szansy na szczęśliwe życie. Nie wierzcie, że alkohol załatwi za was jakiekolwiek problemy, że wzmocni waszą atrakcyjność i da wam przyjaciół. Nie wierzcie reklamom, które obiecują radość i przyjaźń z butelką piwa w ręku. Z odwagą wybierajcie życie w przyjaźni z Jezusem i twórzcie nową kulturę, bo tylko ona daje wspaniałe możliwości doświadczenia piękna, szczęścia, prawdziwej miłości i wolności”. Szczególnie znamienne są słowa: „Nie wierzcie!” Nie wierzcie reklamom. Ale mogą to być tylko prośby. Wszystko zależy od dorosłych, którzy odpowiadają za wychowanie dzieci i młodzieży.
Dlaczego w sierpniu warto się modlić o trzeźwość polskiej rodziny?
Jest to szczególny czas. Najpierw motywacja patriotyczna rezygnacji ze spożywania napojów alkoholowych (piwa, wina wódki), ale też potrzeba dobrego wypoczynku. Dla mnie jest niezrozumiałe, gdy spotykam się z zarzutem, że Kościół pozbawia człowieka radosnego spędzania urlopów i różnych form wypoczynku, bo ogłosił sierpień miesiącem abstynencji. Te podnoszone zastrzeżenia są dowodem, że jesteśmy jako społeczeństwo chorzy. Jeśli dobrze spędzony wypoczynek musi być związany z używaniem napojów alkoholowych to miał rację ks. Kapica, kiedy pisał, że alkoholicy są tylko wyrzutem, krostą na społecznym organizmie.
Chore jest całe społeczeństwo Chore są prawa, obyczaje, myślenie. To co możemy zrobić, to prosić Boga o pomoc. Powierzmy swoje życie Bogu, tak jak radził w modlitwie zawierzenia ks. Dolindo, dajmy Bogu prawo użyć nas do tworzenia nowej kultury. W Apelu sierpniowym Ksiądz Biskup Tadeusz Bronakowski napisał: Do najważniejszych czynników chroniących dzieci i młodzież przed podejmowaniem zachowań ryzykownych zaliczamy: silną więź emocjonalną z rodzicami, regularne praktyki religijne, zainteresowanie nauką szkolną, a także szacunek do norm, wartości i autorytetów. Te wnioski potwierdza życie. Katolickie wychowanie dzieci i młodzieży powinno być podstawą, na której buduje się mocne, zdrowe, wolne i trzeźwe społeczeństwo.” I oto trzeba nam modlić się.
W kościołach diecezji płockiej w sierpniu wyłożone zostały księgi trzeźwościowe. Mogą się do nich wpisywać wierni rezygnujący z picia alkoholu w tym miesiącu. Ponadto przez cały rok raz w miesiącu w dekanatach sprawowane są Msze św. w intencji trzeźwości. W każdy pierwszy wtorek miesiąca w parafii Biała koło Płocka odbywają się spotkania tematyczne i Msza św. dla rodzin z problemem alkoholizmu. W czerwcu br. w Białej odbył się II Diecezjalny Kongres Trzeźwości.
Źródło: Diecezja Płocka
Trzeba najpierw samemu się w piersi uderzyć i zacząć stronić od alkoholu, a dopiero pouczać w tym zakresie innym.
Co warte jest wzywanie do abstynencji przez tych, którzy którzy wcale nie stronią od alkoholu.
Właśnie dlatego, że wybrano sierpień miesiącem abstynencji, od kilku lat brak widocznej poprawy na skutek tej akcji. Gdyby wybrano inny miesiąc np. marzec lub październik może ludzie zastosowaliby się do ograniczenia spożycia alkoholu. A tak sierpień to miesiąc urlopowy wtedy piją nawet ci, którzy w ciągu roku nie piją wcale. Spotykają się z dawno niewidzianymi znajomymi i co tak na sucho – drętwo dialog prowadzić. Spożywa się przy grillu, na festynach itd. Ludzie w tym okresie odstresowują się zamiast umartwiać się i zaciskać zęby. Akcja tak samo trafiona jak lokalizacja budowanego dworca MM. Proponuję zmianę miesiąca abstynencji. Przede wszystkim skuteczną walkę z alkoholizmem należy zacząć od ograniczenia nocnych sklepów z alkoholem. Jest ich wielokrotnie więcej niż aptek, tak jakby to był niezbędny artykuł pierwszej potrzeby. Bez tego to tylko „bicie piany” – pozorowanie działań.