Miejskie Centrum Kultury w Płońsku opublikowało na swoim profilu FB film z monitoringu, dokumentujący brutalne pobicie młodego chłopaka. Do zdarzenia doszło w miniony piątek na ulicy Karulaka.
https://www.youtube.com/watch?v=5kODIlCCEuA
źródło: Waldi78
„Młodzież, w tym także nastolatki w wieku gimnazjalnym, bawili się w dniu świętego Patryka naprawdę ostro, co widać także na niepublikowanych fragmentach filmu. Zdecydowaliśmy się upublicznić najbardziej brutalny fragment, dedykując go rodzicom dzieci, które uczestniczyły w tej imprezie i mogły mimochodem znaleźć się na miejscu skopanego chłopaka. Pracownicy MCK w momencie zajścia – widząc obraz z kamery monitoringu od strony ulicy Karulaka – wezwali policję, ale patrol przyjechał i odjechał ok. 30 minut po zdarzeniu” – czytamy w komentarzu do filmu.
Na nagraniu widać kulącego się młodego mężczyznę, leżącego na środku ulicy i drugiego, który brutalnie kopie go po głowie. Dopiero gdy ten odchodzi, pobitego chłopaka otacza grupa kolegów i stoją nad nim najwyraźniej zastanawiają się co robić. Nikt jednak nie wyjmuje telefonu, żeby wezwać karetkę, nikt nie udziela mu pomocy. Jak wynika z komentarzy umieszczonych w internecie sami go zabrali.
Sprawa obiegła ogólnopolskie media.
– Zapytałem, czy trzeba wezwać karetkę, ale powiedzieli, że żadnej karetki, żadnej policji, bo to są ich sprawy – opowiadał na antenie TVN24 mężczyzna pracujący przy monitoringu w MCKU-u, który wybiegł, aby pomóc mężczyźnie.
„Podobno piątkowa ofiara przemocy to niezłe ziółko i ma na swoim koncie podobne akty agresji, a piątkowe zajście to „zwykły samosąd” i „uzasadniona zemsta”. Nawet jeśli tak jest, w żaden sposób nie zwalnia to z odpowiedzialności i nie usprawiedliwia sprawcy piątkowego pobicia oraz bierności gapiów. To tylko dobitniej pokazuje, że przemoc rodzi przemoc, a eskalacja agresji może w konsekwencji doprowadzić do tragedii”.
Nasze wstępne ustalenia wskazują na to, że informację o bójce, a właściwie dużej ilości młodzieży, która rozrabia w pobliżu MCK dostaliśmy pół godziny po fakcie pobicia. Nie dało to możliwości właściwej reakcji ze strony policji.
W piątkowy wieczór dyżurny dysponował czterema patrolami, które wykonywały czynności m. in. przy zgłoszeniu o innym pobiciu. Ponadto informacje, które wpływały do nas, były niejednoznaczne dla policjantów. Faktycznie były to trzy zgłoszenia, jednak można było z nich wywnioskować, że chodzi o spożywanie alkoholu przez młodzież biorącą udział w imprezie niż żeby fizycznie komuś działa się krzywda. Nasza reakcja była adekwatna do zgłoszenia.
Gdybyśmy otrzymali we właściwym czasie przekaz o bójce, na pewno policjanci zostaliby tam od razu przekierowani. Jednak takiego przekazu nie było.
Zaistniała sytuacja jest ważnym przykładem na to jak istotne jest pierwsze zgłoszenie, które powinno być zwięzłe i adekwatne do tego, co faktycznie się dzieje. Do chwili obecnej pokrzywdzony nie zgłosił się do nas. A to właśnie pokrzywdzony jest najważniejszym źródłem informacji . Jeśli nie będzie on chciał pomocy ze strony policji, trudno jest komuś pomóc na siłę. Jednak na pewno nie zostawimy tej sprawy i będziemy się starać ją wyjaśnić.
Po weryfikacji wszystkich informacji można stwierdzić , że policji odebrano szansę by skutecznie zadziałać.
Jakiś czas temu był w mławskiej kręgielni przypadek ,który odpowiada twojemu opisowi i tokowi myślenia- ;jeden drugiego kopnął raz, a dobrze , co
pozwoliło szybko wyeliminować przeciwnika i dało szanse na bezpieczne oddalenie się;, a teraz napastnik czeka na wyrok i nie wiem kto chciałby być na jego miejscu .
Czy kopiący bronił się? Został napadnięty i było zagrożone jego życie i zdrowie? Z tego co wiem to chyba nie. Więc jest to zupełnie inna sprawa
Do Rodzic. Rozumiem Twoje wzburzenie, ale może warto wstrzymać się przed wydawaniem osądów. Może ten co pobił nie jest żadnym bandytą. Nawet w artykule jest wspomniane, że pobity to być może niezłe ziółko. Może zebrał to co zasiał i następnym razem dwa razy pomyśli zanim kogoś skrzywdzi. Natomiast co do kopania w głowę to wcale nie powinno być kar, jeśli jest to samoobrona. Oczywiście nie należy nikogo atakować, ale w przypadku samoobrony (nie mówię o tej konkretnej akcji z filmiku), jak najbardziej należy kopać w głowę. Nie kilkanaście razy. Raz a dobrze, kop lub konkretne stąpniecie. Pozwala szybko wyeliminować napastnika i daje szanse na bezpieczne oddalenie się. No a jeśli kopanemu coś się stanie, to trudno. Tak jak napisałem. Nie należy nikogo atakować a kto mieczem wojuje….
Jeśli bandyty nie wsadzą to na 100% będzie więcej takich bestialskich pobić przez niego. Każdy kto kopie leżącego ,a szczególnie w głowę powinien odpowiadać za usiłowanie zabójstwa .Jestem przekonany, że jakby katował tak psa już pewnie by siedział .
Do Grażyna: Na komisariacie, a gdzie ma być…
A gdzie policja ,
Przerażające – każdy z tych ciosów mógł być śmiertelny.