Chodzi o najniższe krajowe pensje, które miałby wzrosnąć do 2450 zł brutto. Obecnie to 2250 zł.
- R E K L A M A -
Rządowy projekt zakłada, że od 2020 r. Polacy najmniej „na rękę” zarabialiby 1773 zł, teraz jest to 1633 zł. Natomiast stawka godzinowa, wynosząca obecnie 14,70 zł wzrosłaby do 16 zł.
– Jeśli nasza propozycja zostanie przyjęta przez Radę Ministrów, to płaca minimalna wyniesie co najmniej tyle, ile nasza propozycja, czyli 2450 zł – informowała Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej. – Zmierzamy do tego, aby płaca minimalna stanowiła połowę przeciętnego wynagrodzenia – kontynuowała.
Jak podkreśliła, będziemy mieli dalsze spadki stopy bezrobocia i jeśli chcemy znaleźć pracownika, to musimy mu zapłacić.
- R E K L A M A -
Oj LG będzie oszczędzał na wszystkim oj będzie 🙂
PIS szuka pieniędzy na 500+ I najlepiej zebrać je z najbiedniejszych
Dobrze by było, gdyby na pracę zasadniczą nie składały się dodatki, premie, stażowe itd. Tylko powinna być czysta płaca zasadnicza brutto+ewent dodatek stażowy+ dodat za pracę w nocy i święta+ stażowe itd( jeśli oczywiście takie pracownik ma). A teraz jest taki kodeks, który mówi że na płacę zasadniczą skladają się różne komponenty i to jest nie fair.