Kolejne spotkanie Marka Kiełbińskiego dyrektora I Liceum Ogólnokształcącego w Mławie z rodzicami maturzystów odbyło się wczoraj o godzinie 18 – bez strajkujących nauczycieli.
Szef ILO Marek Kiełbiński apelował o ostudzenie emocji.
– Strajkujący nauczyciele zapewnili mnie, że nie pozwolą skrzywdzić Państwa dzieci i proszę im wierzyć – mówił do zebranych na sali rodziców i samych maturzystów, których reprezentacja przyszła na to spotkanie.
Wszyscy oni nie kryli, że są zawiedzeni postawą nauczycieli i swoich wychowawców.
– Czemu ich tu nie ma, czemu nie chcą się z nami spotkać – pytali dyrektora maturzyści.
– Jak mamy im wierzyć skoro, wczoraj obiecali, że przyjdą się z nami spotkać, a nie przyszli. Jak nas traktują – stwierdził jeden z ojców wypowiadając powszechnie panującą opinię wśród rodziców.
Dyrektor starał się wytłumaczyć swoją kadrę używając różnych argumentów, wśród nich nawet takiego, że bali się o swoje bezpieczeństwo. Nie znalazły one zrozumienia wśród rodziców. Mimo to rodzice postanowili zaufać dyrektorowi, który zapewniał ich wielokrotnie i na wszelkie sposoby, że kwalifikacja się odbędzie.
– Dzwoniłem do ministerstwa, mają powstać na tą szczególną okoliczność – która obejmuj cały kraj – odpowiednie przepisy, ale i bez nich proszę wierzyć nauczycielom, że nie pozwolą skrzywdzić uczniów. Rada jest zwołana na wtorek na godzinę 12 około godziny 14 poinformujemy, czy kwalifikacja się odbyła – powiedział dyrektor ILO.
Po tym zapewnieniu rodzice postanowili zaufać dyrektorowi Markowi Kiełbińskiemu i poczekać z ewentualnymi dalszymi działaniami do godziny 14 we wtorek.
Czytając wpisy, widzę rozwiązanie! Starsi nauczyciele z lepsza pensja dociągnąć do emerytury a młodzi, ambitni i wykształceni olać ten zawód. Niech przyjdą uczyć mierni za 1800zl i uczą dzieci tych pieniaczy. Ciemnoty przybędzie, taniej siły roboczej, ja jestem zadowolony. Nie wiem po co w szkołach są te zajęcia dodatkowe, dzień babci, dziadka, wycieczki. Po co marnować swój czas na przygotowanie tego! Głupota! Nauczyciele wyciągnijcie wnioski! Jaka płaca taka praca! Dobrze ze są szkoły prywatne! Pozdrawiam i życzę powodzenia dla tych którzy chcą żeby uczyli ich pociechy nauczyciele za marne grosze!
Dokładnie, nie podoba się to zmienić pracę. Prywatny pracodawca na pewno bez problemu da wam od reki, natychmiast 1000zł podwyżki bo tak sobie żądacie. Tylko kto i do jakiej pracy z takim podejściem i kwalifikacjami was przyjmie. Powodzenia życzę.
Czytanie ze zrozumieniem się kłania!
@Fahsh , to prawda, mało rozgarnięty jesteś: „sposób wypowiadania się, oparty na zamierzonej niezgodności, najczęściej przeciwieństwie, dwóch poziomów wypowiedzi: dosłownego i ukrytego, np. w zdaniu Jaka piękna pogoda wypowiedzianym w trakcie ulewy.”
N-le walczą o swoją godność ! Szacunek
Do tych co opluwają tu nauczycieli powiem tylko tyle: to dzięki nim nauczyliście się pisać i czytać żeby teraz wypisywać te głodne kawałki a niektórzy odróżniać [WYMODEROWANO] od szafy. Strajk się kiedyś skończy a niektórych dzieci będą tam chodzić do szkoły , niektórzy będą tam dopiero zaczynać naukę ale i tak będą was uczyć i oceniać ci sami nauczyciele którzy teraz strajkują bo nie chcą pracować za miskę ryżu jak chciał by Morawiecki. Może będą pamiętali kto co powiedział na ich temat i co chciał z nimi zrobić. Ja bym pamiętał.
Bo zaraz padnę. Przecież brali/biorą za to pieniądze i to należało do ich obowiązków. Sprzedawcę chleba całujesz pewnie po stopach, bo ci pozwolił przeżyć?
Przestań straszyć, bo tylko pogarszasz opinie o nauczycielach. Żenujące jest to co napisałeś. To co mam się bać teraz, że skrzywdzą moje dziecko bo napisałam co myślę? Zastanów się…
Niesamowite rzeczy opowiadasz. Pisać i czytać nauczyli mnie rodzice. A nauczyciele próbowali mi zrobić wodę z mózgu. Dzięki Blogu, silnej wierze i uporowi rodziców odstąpiłem od debilnego nauczania w szkole publicznej. Dzięki temu poczułem komfort życia.
Zarabiam bardzo dobrze ii nie mam takich kretyńskich problemów jak Wy bogaci w intelekt nauczyciele z pustymi kieszeniami. Przykro mi że nie nadążacie. Może najwyższa pora wziąć się za naukę Państwo pedagodzy..
Popieram zablokować szkołę, i nie wpuścić strajkujących, a dodatkowo poprosić ministerswo aby zrobić nauczycielom strajkującym egzamin z ich wiedzy, czy te pieniądze rzeczywiście im się należa.
Kto wybrał termin? Czy jest to zaplanowane, świadome działanie na szkodę uczniów? Jeśli tak to dyskwalifikuje tych ludzi do wykonywania zawodu nauczyciela.
Ludzie którzy powinni być przykładem zachowują się gorzej niż (WYMODEROWANO)…..
Wstyd za takich nauczycieli
Dzieci nie mogą być zakładnikami finansowych żądań nauczycieli. Oczekiwanie, że rząd ustanowi nowe prawo na tę szczególną okoliczność, bo nauczyciele w wielu szkołach nie chcą pójść na rady klasyfikacyjne – jest słabym argumentem. Czas mija. Matura się zbliża. Właśnie stracili państwo moje poparcie dla waszego strajku. Mój syn – maturzysta – nie ma już do państwa zaufania, czuje się mimowolnie wmanewrowany w tę całą strajkową machinę. Przed maturą potrzebował Waszego wsparcia, dzielenia się wiedzą, bycia przy uczniu, pokierowania – to już mu państwo odebrali. Co jeszcze chcą mu państwo odebrać – trzy lata nauki? Możliwość podejścia do egzaminu dojrzałości? Co jeszcze? Do czego się państwo posuną? Niech dorośli rozmawiają o pieniądzach z dorosłymi – bez wciągania w to uczniów. Stać państwa na to? To się odnosi też do rządu -ministrów, premiera itp.
Szanuję – mimo wszystko – państwa prawo do strajku, tylko może warto poszukają takiej jego formy, która nie będą krzywdzić naszych dzieci.
To jest tak jakby przygotowywać kilka lat sportowca do olimpiady, patrzeć jak się rozwija i pomagać mu w tym, a potem zostawić go samego sobie na kilka dni przed startem. Rozumiem, że to nie była łatwa decyzja dla nauczycieli, ale też i nauczyciele powinni zrozumieć nas – rodziców. Są uczniowie, którzy jeśli nie podejdą to tego egzaminu teraz, to już nigdy do niego nie podejdą. Zrezygnują – bo na mecie zabrakło obok nich wychowawcy, nauczyciela który powie – dasz radę, spróbuj. My rodzice czasami mamy mniejszą siłę przebicia niż nauczyciele. Możemy tłumaczyć, a liczy się i tak wsparcie nauczyciela, bo to on jest ważny w szkole nie my.
Rodzice zablokujcie szkołę i nie wpuśćcie strajkujących na teren szkoły nie będą ani w pracy ani w strajku (WYMODEROWANO)