Nawet prezydent Poznania zaangażował się w porządkowanie swojego miasta. Widać śmieci, w mieście i w lesie, to nie tylko mławski problem. Jak alarmują Czytelnicy, nadal na terenie naszego miasta jest wiele do zrobienia.
- R E K L A M A -
Otrzymaliśmy kolejne zdjęcia z zaśmieconych miejsc w Mławie. Tym razem chodzi o lasy w rejonie zakładu LG.
– Takie widoki można zastać w mławskich lasach. Spacer raczej nie należał do najmilszych. Jak się okazuje kultura utrzymania porządku wielu osobom jest obca – napisał Czytelnik, który przesłał nam zdjęcia.
Prezentujemy kolejne „obrazki” z Mławy.
- R E K L A M A -
Karać i łapy [WYMODEROWANO]
A czy nie wydaje sie Wam ze od kad pojawili soe w naszym mieście goście ze wschodu tow mieście zrobił się taki bałagan? Kilka lat temu nie było widać wszędzie butelek po setkach i puszek po specjalach itp. Ulica na której mieszkam jest ślepa a za nią jest mała łąka,. Chodzą tamtędy na skróty do domu który wynajmują, i nieraz widziałam jak rzucają grupami puszki i torby po chipsach. A jeszcze 3 /4 lata temu ta łąka byla czysta mimo ze ludzie też nią chodzili. Najłatwiej zasmiecic i nieszanowac jeśli jest się tylko „gościem”. Wczoraj wspólnie z rodziną wyslrzatalam ta łąkę, wyszły 3 wielkie 240 litrowe worki, a i tak trochę dalej można by sprzątać i sprzątać. Coś strasznego.
Nie zwalaj wszystkiego na gości ze Wschodu, kilka lat temu setek z napojami wyskokowymi nie było.
Mława to syf .Sprzątanie miasta 5 rano jak w innych kulturalnych miejscach w Polsce .Tu tylko park sprzątają a Mława to nie PARK ALEJA M to masakra tiry ,śmieci piraci drogowi MASAKRA .Więcej patroli w tamtych str zaczyna się piękna pogoda a tam…po 22 niech się ścigają a patrole 15-20 wtedy jest tam najwięcej ludzi i Pijakow na ławkach też TO PRZECIEŻ NIE BAR…
Park sprzątają? – niezbyt dokładnie. Któregoś dnia szłam przez park bocznymi alejkami od strony Wyspiańskiego, chciałam usiąść na którejś ławeczce, ale… nie dało się. Wszystkie ławeczki obsrane dokładnie!!!
Postawić kosze na marszałkowskiej bo ławki są a koszy nie ma przy nich. Ludzie jezdza rowerami a butelki po wodzie nie maja gdzie wyrzucić
Nie po raz pierwszy komentuję na mławskich portalach temat śmieci. Na to, co się dzieje w Polsce nóż się otwiera. Co z nami ludźmi jest, że rzucamy nasze śmieci, gdzie popadnie? Niezależnie od tego czy kosze są pełne czy puste, śmieci walają się po prostu wszędzie. Nie wiem czego to wyraz – zaradności, cwanictwa? Raczej wątpię. Żeby wywieźć takie śmieci trzeba gonić i brudzić samochód, siebie pobrudzić wyrzucając te worki. Po co? Skoro śmieci zabierane są sprzed naszych posesji? Dla takich świń (bo innego słowa nie znajduję) powinny być najwyższe mandaty. Tylko jak to osiągnąć? Fotopułapki i kamery to dosyć drogie rozwiązania, ale namierzenie takiego delikwenta po numerze rejestracyjnym mogłoby okazać się skuteczne. W ogóle to ich wizerunki powinny być publikowane, no ale przecież RODO.
Widocznie kosze są po to żeby do nich wrzucać śmieci a nie po to żeby je opróżniać !
To już prawdziwa masakra. a UM głowi się nad wymyślaniem spektakularnego artykułu na temat „Czysta Mława”, z okazji Prima Aprilis zamiast zabrać się do konkretnej i niehańbiącej pracy.
Czym zajmuje się Straż Miejska? – czyta portale i dopiero alarmuje o zanieczyszczaniu Seracza i innych bolączkach tego miasta?
Pomijam to, że ludzie tam chodzący, zatrzymujący się na odpoczynek, to prawdziwi niechluje.
a może wina nieopróżnianych na czas koszy na śmieci. Jeśli w centrum miasta (tuż pod bokiem burmistrza) zdarzają się takie sytuacje, to na peryferiach miasta zapewne jest to nagminne zjawisko, ale to tylko częściowe wytłumaczenie takiego stanu pobocza.
A może też od samych siebie (mam na myśli społeczeństwo) powinniśmy wymagać utrzymania czystości ? Jechałem ostatnio za LG przy lesie w stronę wiaduktu i nie było pełnych koszy a śmieci wokół a i owszem…. Nie kieruj winy tylko na rządzących.
Kosze na śmieci mogły być w międzyczasie opróżnione, , ale jak były przepełnione w pewnym momencie, to ludzie zostawiali śmieci przy koszach, a wiatr zrobił swoje, czyli je rozniósł po terenie.
Nie winię tylko rządzących, piszę, że ludzie są niechlujami, oczywiście nie wszyscy, raczej mniejszość.
Moim zdaniem największa wina jest ze strony firmy sprzątającej, bo przepełnione kosze na śmieci też widziałam i to nie raz.
Jeśli winna jest firma sprzątająca, to jednocześnie winne są władze miasta, bo nie potrafią zmotywować firmy do wykonywania swoich obowiązków.