Bieg poświęcony pamięci Żołnierzy Wyklętych cieszy się w Mławie coraz większym zainteresowaniem. Do tegorocznej edycji zgłosiło się ponad osiemdziesiąt osób. Nie brakowało całych rodzin, a na trasie pojawili się biegacze w różnym wieku.
Zainteresowanie biegiem przerosło oczekiwania – mławscy organizatorzy ogólnopolskiej imprezy otrzymali zaledwie sześćdziesiąt pakietów startowych. Nie zniechęciło to uczestników, każdy w swoim tempie pokonał wyznaczony odcinek o długości 1963 metrów. Ta liczba nie jest przypadkowa. Właśnie w tym roku został zabity ostatni wyklęty żołnierz, Józef Franczak „Laluś”.
Klasyfikacja generalna nie była prowadzona – biegacze wrócili do domu z pamiątkowymi medalami. Na mecie czekało ognisko, na którym można było upiec m.in. kiełbasę.
Śmiechu warte, żeby ogłaszać bieg, a przygotować 60szt pakietów startowych, koszulek, medali…. Jak Mława chce zachęcić ludzi do biegania, zwłaszcza tych najmłodszych, przecież każdy wie że dzieci bardzo się cieszą z prezentów… Porażka.