Dziś na deskach Miejskiego Domu Kultury w Mławie miał zostać wystawiony spektakl Teatru Mazowieckiego „Boże mój!”. Został odwołany ze względu na małe zainteresowanie.
Bilety w cenie 35 zł kupiło niewiele ponad 30 osób, podczas, gdy sala mławskiego kina liczy 268 miejsc. Taka sytuacja zdarzyła się po raz trzeci, podobnie było w kwietniu zeszłego roku ze spektaklem „Promieniowanie” (w którym w rolę Marii Skłodowskiej-Curie wciela się Ewa Wencel) oraz we wrześniu z recitalem Stanisławy Celińskiej.
– Na pierwszych spektaklach Teatru Mazowieckiego granych w Mławie było bardzo dużo ludzi. Teraz nie ma zainteresowania, nie wiem jaka jest tego przyczyna. W przypadku „Promieniowania” przypuszczaliśmy, że monodramy nie cieszą się dużą popularnością, natomiast jeśli chodzi o recital pani Celińskiej podobno cena była zaporowa [80 zł – przyp. red.] – mówi Katarzyna Kaszuba, szefowa MDK-u.
Podkreśla jednak, że dom kultury i tak miał dopłacić do tego przedsięwzięcia, więc koszt biletów nie mógł być niższy. Jak zdradza, Teatr Mazowiecki daje korzystne warunki finansowe, ponieważ ewentualnymi stratami dzieli się na pół z naszym MDK-iem.
Kolejna sztuka w mławskim kinie zaplanowana jest na drugą połowę kwietnia, ale dyrektorka nie chce mówić o szczegółach, ponieważ nie została jeszcze podpisana umowa.
Zgadzam się z pozostałymi komentarzami. Niewiele osób wiedziało o spektaklu, ja również.
Słaba informacja o wydarzeniach to główny problem.
Muszę przyznać, że podobne wydarzenia w MDK Ciechanów są lepiej rozreklamowane i w związku z tym salę mają zawsze wypełnioną. Przykro, że u nas tak nie jest 🙁
Racje ma "jarząbek". Potrzebna reklama i współpraca z okolicznymi ośrodkami kultury. Można porozumieć się z MDK w Ciechanowie, Płońsku, Działdowie, Żurominie, Nidzicy, Przasnyszu i zarezerwować miejsce u siebie dla informacji o tym co dzieje się u sąsiadów. Plakat, info na stronie internetowej. Nie jest to konkurencja, bo imprezy nie powtarzają się lub są jedyne dla danego miejsca jak ciekawe spotkania bluesowe w Ciechanowie czy tez koncerty jazzowe na zamku w Nidzicy. Trudni lokalnemu odbiorcy kultury śledzić wszystko to co oferują wszyscy sąsiedzi ale może to robić MDK w Mławie i informować mieszkańców.
Ja czesto zagladam na str.o Mlawie,to moje rodzinne miasto,i nic nie widzialam,zadnych info.o tym spektaklu?.to nie brak KULTURY w ludziach,to ewidentnie brak odpowiednich informacji dla KULTURY!.
A kto wiedział! słaby marketing! Ludzie nie zwyczajni, że cokolwiek się dzieje na naszych deskach ;/
Super. Tylko ja dowiedziałam się o tym spektaklu dopiero teraz. Ludzie! Takie rzeczy trzeba promować a nie ograniczać się do info na stronie MDK. Problem z kulturą to raz, dwa, słaba, a w zasadzie, żadna promocja…
O ludzie, tu chodzi o KULTURĘ, a nie o głupie kabarety. Celińska wydała jedną z najważniejszych płyt poprzedniego roku, wszędzie bilety na jej koncert rozchodziły się w mig (tak, tak, bilety na koncerty tyle kosztują w całej Polsce), tylko w Mławie okazała się za droga lub za mało komediowa jak widać po komentarzach. Bardzo dobrze, że MDK przynajmniej próbuje, wielkie brawa!
To jest problem przede wszystkim repertuaru. Przedstawienia komediowe przyciągają widzów, ale trudno się dziwić, że nie było chętnych na monodram opowiadający historię człowieka, który w proteście przeciwko interwencji wojsk Układu Warszawskiego w Czechosłowacji w 1968 roku dokonał samospalenia na stadionie w trakcie dożynek. Widz oczekuje rozrywki, zdrowego śmiechu a nie umartwiania.
Może jakby ponownie przyjechała do nas Neonówka (na którą było tak duże zainteresowanie że bilety były wykupione późną jesienią a kabaret niedawno) to myślę że z pewnością sala kina pękała by ponownie w szwach. A tak to się dziwią że ludzi to nie interesuje. A za cenę 80 zł nawet z dopłatą to ludzie wolą jechać do Olsztyna czy Warszawy i obejrzeć spektakl w bardziej sprzyjających warunkach. Zresztą to samo tyczy się seansów kinowych. Pomyślcie nad tym nasi specjaliści- włodarze!
Za mało reklamy pani dyrektor i skutki jak wyżej.
Trzeba myśleć i działać, a nie rozpaczać i włos dzielić na czworo.
Liczy się kreatywność, a pani dyrektor MDK tego brak jak widać.