Dziś, po blisko czterech latach od targnięcia się na swoje życie 14-letniego wówczas chłopca, w Sądzie Rejonowym w Mławie zapadł wyrok. Prezes Tomasz Mync ostro skrytykował prowadzenie postępowania przygotowawczego, a oskarżoną uniewinnił.
Nauczycielka chemii z bieżuńskiego gimnazjum była oskarżona o fizyczne i psychiczne znęcanie się nad chłopcem. Miała w obecności klasy wielokrotnie naruszać nietykalność Dominika, poniżać go, szydzić z niego, upokarzać, nękać, obrażać, ośmieszać, pogardliwie się odnosić, wyśmiewać, w następstwie czego chłopiec 7 maja 2015 r. powiesił się. Prokuratura wnioskowała dla niej o karę dwóch i pół roku pozbawienia wolności, pięcioletni zakaz wykonywania zawodu oraz milion złotych zadośćuczynienia dla rodziców chłopca. Akta sądowe liczą 13 tomów, przesłuchano ponad stu świadków, sporządzono wiele opinii, m.in. psychologiczne i informatyczne.
– Sąd uniewinnia oskarżoną od popełnienia zarzucanego jej czynu – ogłosił dziś (23 stycznia) wyrok sędzia Tomasz Mync.
Później przez blisko dwie godziny uzasadniał tę decyzję. Ostro skrytykował przygotowanie postępowania przygotowawczego. Podkreślał, że sąd nie znalazł w materiale dowodów, świadczących o tym, że nauczycielka znęcała się nad Dominikiem, że przesłuchania nie były prowadzone dogłębnie. Wskazał, że bez wątpienia oskarżona była surowym nauczycielem, ale nie wypełnia to znamion przestępstwa znęcania się. Zdaniem sądu wnikliwe, właściwe, rzetelne przygotowanie materiału dowodowego w postępowaniu przygotowawczym i następnie jego właściwa ocena nie powinna skutkować wniesieniem aktu oskarżenia.
– Sąd podważył wszystkie zarzuty zawarte w akcie oskarżenia. W mojej ocenie nie może być tak, że na podstawie ludzkich pomówień jest kierowany do sądu akt oskarżenia. Bo tak naprawdę każdy z nas może znaleźć się na miejscu mojej klientki (…) Ona nie ma sobie nic do zarzucenia, zeznawali świadkowie, którzy byli wcześniej jej uczniami i nauczyciele i nikt nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń do jej pracy – mówił po ogłoszeniu wyroku obrońca nauczycielki.
Zdaniem oskarżającego prokuratora, wyrok jest bardzo kontrowersyjny.
– Nie spełnia wymogów, które przewidziane są przez procedury i będziemy go skarżyć. Według prokuratury materiał wskazywał, że dochodziło do zachować, noszących znamiona przestępstwa znęcania – powiedział.
Nauczycielki nie było na sali podczas ogłaszania wyroku.
Nauczyciel powinien wspierać a nie [WYMODEROWANO]nad dziećmi.W wielu szkołach nauczyciele nie przestrzegają prawa.Ta pani jest [WYMODEROWANO]Nie wyobrażam sobie co musiało przeżywać to dziecko.Mam nadzieję że surowo odpokutuje.
Sędzia Mync nie wie nic ! Nauczyciel postrzegany jako surowy jak najbardziej moze przyczynić sie do stanów lekowych i depresji ja sama przez to przechodziłam, w moim przypadku skończyło się na terapii ale ten chłopak moze nie miał odpowiedniego wsparcia…
Nie skomentuję ….