Niemal wszystkie mławskie szkoły i placówki w powiecie włączyły się do ogólnopolskiego protestu nauczycieli. Organizatorzy akcji ze ZNP domagają się realnego wzrostu wynagrodzeń i zachęcają do troski o zdrowie. To pomimo podwyżek.
Związek Nauczycielstwa Polskiego sprzeciwia się m.in. zmianom wydłużającym ścieżkę awansu zawodowego nauczycieli oraz wysokości podwyżek – tej przyznanej wiosną 2018 r. oraz zaplanowanej w 2019 r.
Zgodnie z rozporządzeniem płacowym Ministerstwa Edukacji Narodowej od 1 kwietnia 2018 r. stawki minimalnego wynagrodzenia zasadniczego wzrosły o 5,35 proc.Po kwietniowej podwyżce nauczyciele z tytułem zawodowym magistra i z przygotowaniem pedagogicznym (to zdecydowana większość nauczycieli) zarabiają brutto: stażysta – 2417 zł, kontraktowy – 2487 zł, mianowany – 2824 zł, dyplomowany – 3317 zł. Stawki netto w przybliżeniu to: stażysta – 1751 zł, kontraktowy – 1798 zł, mianowany – 2033 zł, dyplomowany – 2377 zł.
Zgodnie z danymi na stronie ZNP oznacza to, że podwyżka „na rękę” wynagrodzenia zasadniczego, jaką nauczyciele otrzymali w kwietniu 2018 r., wyniosła w przypadku: stażysty – 86 zł, kontraktowego – 87 zł, mianowanego – 99 zł, dyplomowanego – 117 zł.
Nieco większe podwyżki czekają nauczycieli w bieżącym roku
MEN opublikowało projekt rozporządzenia ze stawkami. Kwotowo pensje podniosą się odpowiednio o: 121, 124, 141 i 166 zł. Wynagrodzenie zasadnicze nauczycieli będzie wynosiło dla:nauczyciela stażysty – 2538 zł brutto (wzrost o 121 zł brutto), nauczyciela kontraktowego – 2611 zł (wzrost o 124 zł), nauczyciela mianowanego – 2965 zł (141 zł), nauczyciela dyplomowanego – 3483 zł (166 zł).
MEN informuje w komunikacie, że samorządy mają obowiązek wypłacić podwyżkę wynagrodzenia nie później niż w ciągu 3 miesięcy po ogłoszeniu ustawy budżetowej na dany rok, z wyrównaniem od 1 stycznia. Według ZNP- występującego w imieniu nauczycieli – kwoty są niewystarczające.
– Żądamy wzrostu wynagrodzeń na poziomie 1000 zł od stycznia 2019 roku. Jednocześnie zachęcamy nauczycieli do troski o swoje zdrowie. Prosimy rodziców o wyrozumiałość. Jest to także protest o lepszą szkołę – czytamy na stronie ZNP.
Akcja protestacyjna w całym kraju – również u nas – polega na wywieszeniu flag związkowych na murach szkół, które biorą w niej udział oraz posiadają swoje oddziały ZNP.
Związek Nauczycielstwa Polskiego zapowiada kolejne działania
Oto kalendarium wydarzeń:
Piątek, 4.01.2019
ZNP zaprosił dwa pozostałe związki zawodowe działające w oświacie – FZZ i Solidarność – na spotkanie dotyczące możliwości współdziałania.
Poniedziałek, 7.01.2019
Posiedzenie Prezydium ZG ZNP, na które Związek Nauczycielstwa Polskiego zaprosił premiera Mateusza Morawieckiego.
Temat rozmów: Sytuacja materialna pracowników i wzrost wynagrodzeń w oświacie.
Natomiast minister edukacji Anna Zalewska zaprosiła oświatowe związki zawodowe na „spotkanie konsultacyjne” dot. projektu rozporządzenia płacowego (tego samego dnia i o tej samej godzinie).
Wtorek, 8.01.2019
Na wniosek prezesa ZNP zostały zwołane negocjacje płacowe z udziałem minister edukacji i partnerów społecznych w ramach Zespołu ds. usług publicznych Rady Dialogu Społecznego.
Czwartek, 10.01.2019
Nadzwyczajne posiedzenie Zarządu Głównego ZNP ws. protestu.
Ponadto ZNP przypomina, co nauczyciele stracili po zmianach w 2019 r.: prawo do lokalu mieszkalnego na terenie gminy – dotyczyło to nauczycieli zatrudnionych na wsi i w miastach do 5 tys. mieszkańców; dodatek mieszkaniowy – korzystało z niego 186 tys. pedagogów mieszkających na wsi i w małych miastach (MEN oszczędziło 129 mln zł rocznie); możliwość korzystania z urlopu dla poratowania zdrowia na dotychczasowych zasadach – oszczędności wyniosą 137 mln zł rocznie (od 2019 r.); dodatek na zagospodarowanie w wysokości dwumiesięcznego wynagrodzenia zasadniczego – dotyczy to nauczycieli kontraktowych, a więc początkujących w zawodzie (ministerstwo zaoszczędzi ok. 5 mln zł rocznie); dotychczasowe możliwości awansowania w zawodzie. Według nowych zasad uzyskanie najwyższego stopnia awansu (nauczyciel dyplomowany) będzie trwać średnio o pięć lat dłużej (wydłużenie ścieżki awansu z 10 do 15 lat). Oznacza to dłuższe oczekiwanie na zwiększenie wynagrodzenia w związku z uzyskaniem kolejnego stopnia awansu.
Zgodnie z informacją na stronie ZNP, budżet państwa zaoszczędzi 23 mln zł w 2019 r., od 2021 r. – setki milionów złotych rocznie. Od 2023 r. co roku oszczędności z powodu zmian w awansie zawodowym mają wynieść około 1 mld zł.
Coś za coś.
Uzależnić wysokość zarobków od wyników na egzaminach końcowych i od razu będzie wiadomo kto ma powołanie, a kto tylko się miga i narzeka.
Nie ma wyników to nie ma za co płacić – tak jest w każdej firmie dlaczego nauczyciele mają mieć łatwiej???
Niech mają jakąś prawdziwą motywację.
Jest takie przysłowie. Z gó..a bata nie uktrcisz. Jak ktoś jest tępy to nie wiem jak by się starał nie będzie miał wyników w nauce. Tyle w temacie.
Bardzo dobrze. Jako nauczyciel jestem za. Jeśli uczeń nie przygotowuje się do lekcji, ma wszystko gdzieś i jeszcze do tego roszczeniowych rodziców, to ciężko czegoś nauczyć. Do głowy nie wlejesz. Zatem jeśli nie osiąga 60% wyników, a nie jakieś marne 30%, to niech obligatoryjnie zostaje na drugi rok. Jeśli się nie zgadza z oceną, egzamin klasyfikacyjny, a nie jak teraz, nie uczy się – wina szkoły, źle się zachowuje – wina szkoły, bo przecież w domu to czysty anioł, uderzył matkę – wina szkoły. I do tego tysiące zaświadczeń o dysleksji, dysgrafii, dyskalkulii i setkach innych dysfunkcji, co oznacza, nie wolno go pytać, bo się stresuje, nie wolno sprawdzać prac pisemnych, bo ma papier, dodawać też nie musi, bo myli cyfry itd. Na szczęście zawsze jest grupa uczniów, którym się chce, którzy nie szukają wiecznych wymówek i których wspierają mądrzy rodzice, wymagając, a nie tłumacząc porażki. I dla nich WARTO BYĆ NAUCZYCIELEM. 🙂
Owszem nauczycielom należą się podwyżki. Ale powinni je dostać tylko dobrzy nauczyciele. U nas nauczyciele nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za swoją pracę. Czy ktoś słyszał że nauczyciel został zwolniony bo zle wypadla na przykład matura z jego przedmiotu? W krajach zachodnich nauczyciele są oceniani zewnętrznie. Źle uczysz, twoja klasa ma zle wyniki zostajesz zwolniony. Nikt nie chodzi do słabego lekarza czy prawnika. A nauczyciel może być słaby ale broni go karta nauczyciela i jest nie do ruszenia. Więc może coś za coś. Najpierw efekty, odpowiedzialnośc a potem kasa.
Niech się zwolnią, skoro on się nie podoba. Jaki przykład dają uczniom? Zawsze mogą zatrudnić się gdzie indziej, np. w sklepie, w zakładzie produkcyjnym. W końcu poczują, co to prawdziwa praca. Śmiech na sali te ich protesty.
Wlasnie dają przykład uczniom jak zadbać o swoje sprawy. A policja jaki niby przykład dała swoim strajkiem? W same marsze niepodległości gdzie co roku jest największa nawalanka. Dzis juz mało kto o tym mówi bo dostali cześć tego co chcieli. Za miesiąc i o nauczycielskim strajku wszyscy zapomną.
Nauczycielom zrozumiałe, że należy się podwyżka. Tylko ZNP zapomniało jak się robi strajk
Postulat 1. Zapłacić 100% za czas strajku.
Zapomnijcie, że coś utargujecie strajkując w soboty, niedziele, Święta, ferie czy wakacje. Jedyny termin to egzaminy gimnazjalne, klas ósmych i matury. Może wtedy coś się ruszy.
To byłby prawdziwy paraliż tego grajdoła i tak to powinno byc zrobione.
Każdy chce zarabiać jak najwięcej i wcale się nie dziwię. Nauczyciele mają słabe warunki finansowe – zwłaszcza młodzi, oni na początku zarabiają niewiele więcej od niepracującej szlachty, królów życia i zasiłków. Kibicuję nauczycielom, moim zdaniem zasługują na podwyżki. W tym zawodzie od lat jest negatywna selekcja, wielu dobrych nauczycieli z pasją idzie zarabiać w innych sektorach. Zostają tylko nauczyciele z powołania, nauczyciele którym szkoła płaci tylko składki (bo mają DG ;)) oraz ci słabi, którzy nie byliby w stanie zarobić więcej w prywatnych firmach. Dobrze, gdyby z czasem podwyżki wynagrodzeń sprawiły, że zawód nauczyciela będzie przyciągał ludzi z pasją i powołaniem, bo tacy przecież powinni uczyć nasze dzieci…
Skoro są pieniądze dla niepracujących, dla pracujących powinny być tym bardziej.Nauczycieli, sprzedawców,pracujących w zakładach i fabrykach.Szacunek dla wszystkich pracujących.
Ludzie o co chodzi jeśli małe zarobki jest ogłoszenie do sklepu za 20zl na godzinę,na zachodzie ludzie przez lata pracy 3_4 razy zmieniają zawód tylko mało i mało
Z tym że Mławskie samorządy tych marnych podwyżek nie wypłaciły.