Były widziane już w okolicach Lipowca Kościelnego, Kuczborka, Bieżunia i Ciechanowa. Leśnicy z naszego regionu coraz częściej otrzymują informacje o kolejnych osobnikach przemykających między drzewami.
– W Nadleśnictwie Dwukoły mamy takie sygnały. Póki wilki są pod ochroną, siłą rzeczy będzie ich przybywać. Są już na terenie całego kraju, okresowo mogą więc pojawiać się i u nas – mówi nadleśniczy Jaromir Skrzypecki.
Zauważa, że ten gatunek preferuje raczej duże kompleksy leśne, a nasze lasy są rozdrobnione, mocno penetrowane przez ludzi, dlatego spotykane zwierzęta to zapewne wilki wędrujące, które przemierzają teren w poszukiwaniu miejsca, ale nie zostają tu na stałe.
Ich występowanie może odnieść jednak pozytywne skutki, również dla innych gatunków, paradoksalnie szczególnie dla tych, na które polują.
– To jest drapieżnik, którego w naszym środowisku do tej pory brakowało. Gdy się pojawi, będzie na pewno spełniać pożyteczną rolę. To naturalny regulator, eliminuje najsłabsze, chore osobniki, co sprzyja poprawie jakości innych populacji – wyjaśnia nadleśniczy.
Co robić gdy natkniemy się na takiego „wędrowca”? Zdaniem naszego rozmówcy są one szczególnie wyczulone na zapach człowieka i unikają jego towarzystwa, dlatego zwierzę prawdopodobnie od razu ucieknie. Jeśli nie, to nie powinniśmy panikować ani okazywać strachu. Najlepiej stać spokojnie i czekać, aż odejdzie.
Czujność powinni za to zachować rolnicy. W ciągu kilku ostatnich lat odnotowano na Mazowszu, w powiatach ostrołęckim i przasnyskim, ataki wilków na zwierzęta hodowlane. Dlatego Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Warszawie apeluje, żeby jesienią nie zostawiać stad na noc na pastwiskach. Za szkody wyrządzone przez drapieżniki Skarb Państwa wypłaca odszkodowanie, jednak nie przysługuje ono, jeżeli od zachodu do wschodu słońca bydło pozostawało bez bezpośredniej opieki
Przypomnijmy. Od 1998 roku wilki podlegają w Polsce ochronie – to dzięki temu liczebność gatunku stopniowo wzrasta. Po II wojnie światowej były tępione, za ich zabicie wypłacano nawet premie, a w latach 60. i 70. zezwalano na ich trucie. W 1973 roku w całym kraju zostało zaledwie ok. 100 osobników. Trzy lata później zniesiono nagrody za ich zabijanie. W 1992 roku na terenie ówczesnego województwa poznańskiego uznano gatunek za podlegający całkowitej ochronie. Dziewięć lat temu w całym kraju został wykreślony z listy gatunków łownych. Obecnie szacuje się, że w Polsce mieszka ok. 1200 wilków.
Wilki to piękne zwierzęta i … Boją się ludzi !
I bardzo dobrze.Wilki pojawiły się w celu oczyszczenia środowiska.
Super. Jeśli rząd nie wytnie za chwilę wszystkich lasów to może będzie ich i u nas więcej
Czerwony Kapturku, weź nie czepiaj się leśników co? Tną bo takie są wymagania hodowli lasu. To tzw.gospodarka leśna, i jak wytną to muszą odnowić. I odnawiają. Co Ty w lesie nigdy nie byłeś i upraw nie widziałeś? A palić w kominku albo mieć drewniane meble czy inne elementy to by się mieć chciało co? Nie ma nic za darmo…
Lasów gospodarczych. To pola uprawne, zamiast kukurydzy rosną tam drzewa.
Nie nazywajmy ich lasami bo ich przeznaczenie jest zupełnie inne.
I dlatego właśnie Białowieska tak jest unikatowa.
Wcale mnie to nie dziwi, smród padlin z ferm drobiarskich przyciąga wilków. Wilki mają doskonały węch, potrafią wyczuć pożywienie setki kilometrów.
Tam zaraz na setki kilometrów, nawet na tysiące lat świetlnych xDDDDDDDDDD
Nie to mojego sąsiada pies ha ha