W rywalizacji z Drwęcą Nowe Miasto Lubawskie zbyt dużo sytuacji podbramkowych nie było. Rywale występują na co dzień na szczeblu trzeciej ligi – po siedemnastu jesiennych pojedynkach plasuje się na drugim miejscu. Do lidera, ŁKS-u Łódź tracą zaledwie pięć punktów.
W rywalizacji z Mławianką kontrolowali przebieg rywalizacji od pierwszej minuty. Losy sparingowego pojedynku rozstrzygnęli już do przerwy. Strzelili dwa gole, wykorzystując z zimną krwią błędy naszej defensywy.
Zdobyć przynajmniej honorowego trafienia podopiecznym Zbigniewa Kaczmarka się nie udało. Najbliżej szczęścia był Michał Stryjewski. Zdecydował się na uderzenie z dystansu. Piłka przeszła minimalnie nad poprzeczką.
Wcześniej mławianie rywalizowali z czwartoligowym Lechem Rypin. Po dziesięciu minutach już przegrywali. Nie pozostało nic innego, jak próbować odrobić straty. Do przerwy sytuacji na wyrównanie jeszcze nie było. To się zmieniło po przerwie.
W 65. minucie lewym skrzydłem przedarł się Stryjewski. Zagrał piłkę idealnie wprost pod nogi Jakuba Wróblewskiego. Ten strzelił mocno, ale wprost w ręce dobrze ustawionego bramkarza rywali. Na listę strzelców nie wpisał się także Krystian Gosik. Minął już bramkarza, ale piłkę z linii bramkowej wybił obrońca Lecha.
Niewykorzystane okazje zemściły się to w końcówce. Po szybkiej wymianie piłki jeden z rypinian miał przed sobą już tylko Mateusza Leśniewskiego. Nasz bramkarz próbował interweniować, ale był bez większych szans w tej sytuacji
Ostatnie sparingi gracze prowadzeni przez Kaczmarka rozegrają na wyjazdach. W środę 22 lutego powalczą ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki, a trzy dni później z Sokołem Ostróda.
MKS Mławianka Mława – Drwęca Nowe Miasto Lubawskie 0:2 (0:1)
MKS Mławianka Mława – Lech Rypin 0:2 (0:1)
Mławianka: Leśniewski – Radziszewski, Rogoziński, Komorowski, Wawrzyniak, Tomczak, Stryjewski, Drzewiecki, Samluk, Pocieżnicki, Tuttas. Ponadto zagrali Gosik, Wodzyński, Abramczyk, Więckiewicz, Wróblewski
Mam pytanie poconam taki bramkarz jak leśniewski więcej go nie ma jak jest
Zapowiada się kolejny stracony sezon przez roszady trenersko kadrowe w składzie Mławianki.
Kolejny problem to całkowity brak zainteresowania sie stanem sztucznego boiska przez zarząd MOsiru. W okresie mrozów mieliśmy sztuczne lodowisko na którym o dziwo nikt nie zrobił sobie krzywdy.Teraz mamy odwilż i zamiast boiska do gry w piłke nożną mamy sztuczną pływalnię. W sobotę przed meczem ludzie przypadkowi zbierali wodę z płyty boiska. Pytanie czy dyrekcja Mosiru o tym nie wiedziała i dlaczego pobiera opłate za grę na zupełnie nieprzygotowanej nawierzchni. Panie burmistrzu najwyższy czas aby sie Pan zainteresował sytuacją w Mławiance i Mosirze. Chyba że czeka Pan na decyzję blizej wyborów samorzadowych.
Przygotowanie motoryczne i szybkościowe, wyjście na pozycje to wszystko leży. Różnica na obrazie III ligowych drużyn była kolosalna.
Szukać bramkarza i bocznych pomocników
jak się płaci przyjezdnym po 3,5k a swoim nawet 100 zl więcej się nie chce dać, to potem brak jest gry… gdzie jest Szymon M?