Minister środowiska Henryk Kowalczyk podczas spotkania z mieszkańcami Mławy 1 lipca powiedział, że zniesienie ochrony gatunkowej zwierząt jest niemożliwe, ponieważ „mogłoby to wywołać konflikt z Europą”. – Lepiej robić to małymi krokami, a skutecznie – zaznaczył, odnosząc się do odstrzału zwierząt będących pod ścisłą ochroną.
Jeden z uczestników spotkania, leśnik i radny powiatu mławskiego – Jacek Szlachta – podziękował ministrowi za „odważną decyzję o zdjęciu okresu ochronnego polowań na dziki, co umożliwi obniżenie tej populacji”. – Mam pytanie, co z innymi zwierzętami uciążliwymi dla obywateli: bobrami, łosiami? Poważny problem zaczyna być z wilkami, żubrami i żurawiami – zaznaczył leśniczy.
Według ministra Kowalczyka „problem jest bardzo trudny”. – Żyjemy w czasach nadmiernej wrażliwości w ochronie zwierząt, tak delikatnie powiem – zauważył i przypomniał, że jego poprzednik wydał zgodę na odstrzał łosi i „musiał niemal na drugi dzień ją odwoływać”.
– My wprowadziliśmy taką zasadę – RDOSie (regionalne dyrekcje ochrony środowiska – red.) mają sugestię wręcz, żeby bardzo chętnie wyrażać zgody na odstrzały zwierząt chronionych gatunkowo: żubry, łosie, bobry – przyznał szef resortu ochrony środowiska. Jak dodał, zapewne niedługo taka potrzeba zajdzie również w stosunku do wilków.
– Ochrony gatunkowej nie mamy zamiaru zdejmować, ponieważ będzie konflikt z Europą, lepiej robić to małymi krokami, a skutecznie, czyli wyrażając zgodę na każdy wniosek dotyczący redukcji tych chronionych gatunków zwierząt – przekonywał minister.
W pelni popieram ten wpis i pragne zauwazyc ze jakis czas temu zmie
niono nazwe Ministerstwa Ochrony Srodowiska na „Ministerstwo Srodowisko” zeby juz nie bylo zludzen, ze cos jeszcze chronimy.
ja mym mu immunitet cofnął zeby go odstrzelić ale tak zeby nie robić z tego afery z europom.
Pan minister ma sklerozę, według ewolucji pochodzi od małpy, kiedyś zapolują na niego.
A teraz na poważnie, ja uważam że trzeba intensywniej zapolować na lisy w polu nie widać zająca, kuropatwy.
Lepiej zapolować na kłusowników
To człowieka na Ziemi jest za dużo – co kilkanaście lat przybywa po 1 mld ludzi na planecie. Niszczymy siedliska zwierząt na potęgę. Tu można więcej poczytać, strony 22-27: http://www.kp.org.pl/pdf/bociek/bociek133.pdf
No może w końcu niektórzy się obudzą i zauważą, że PIS wszystko po kolei niszczy
Minister środowiska… chyba destrukcji środowiska bo na pewno nie ochrony… zwierzęta tak strasznie przeszkadzają ludziom… a to ze zabiera sie im naturalne tereny, dokarmiania, żeby potem było do czego strzelać i pocxuć się kimś… wszystko pod hasłem zrównoważonego rozwoju , ktore nie jest niczym innym niz przykrywka do haniebnej działalności człowieka… lepiej chyba gdyby to całe ministerstwo zlikwidowano…. od razu dodam:tak, traktowanie zwierząt na fermach i w ubojniach tez jest świadectwem dla gatunku ludzkiego… poki co nie zdajemy egzaminu dla jakoby nsjbardziej umysłowo rozwiniętego gatunku na Ziemii. Dla mnie to jestesmy największym szkodnikiem na tej planecie
„ Nie wierzę takim obrońcom przyrody, u których miłość do przyrody przeniknięta jest nienawiścią do człowieka”
A co ma wspólnego krytyka postępowania ludzi i nazywanie ich „szkodnikami” z nienawiścią?!
Zgodnie z Twoją ukrytą sugestią, iż komentarz jest nienawistny, najlepiej zapewne byłoby pogłaskać po główce i nie zwracać uwagi na to, że to ludzie (a nie zwierzęta) podcinają gałąź na której wszyscy siedzimy (razem z owymi zwierzętami)?
Odpowiem więc słowami wieszcza: „Prawdziwa cnota krytyk się nie boi”.
Decyzję podejmowane ad hoc bo przecież nie na podstawie badań stanu populacji tych gatunków, ilościowej i jakościowej, wszystko by brać łowiecka mogła zarobić na „dewizowcach”. Pani Ministrze a kiedy dekomunizacja Polskiego Związku Łowieckiego, chyba, że ceni pan „Towarzyszy”.
Cóż że duża liczba ludzi zmienia się na lepsze dociera do społeczeństwa wiedzą że wszystkie zwierzęta maja uczucia są potrzebne mam że możemy żyć w symbiozie nimi kiedy taki Typ i to MINISTER ŚRODOWISKA wyraża taka opinie kto go nominował na to stanowisko Jak można tak myśleć Dla mnie jest to niedopuszczalne i nie do przyjęcia!!! Czas na dymisję i to z hukiem p. MINISTRZE !!!!! !
UFO go nominowało. Może pora zauważyć, kto rządzi tym krajem od trzech lat?
sami siebie powinni powystrzelac i wtedy zrobili by cos dobrego i pozytecznego
Pajace szkoda że takich ludzi od czasu do czasu nie idzie odstrzeloc zero serca. Ale 8 milionów w premiach dla siebie to wiedzieli jak rozdzielac. Tempaki
Żenada. Minister do raportu i dymisji w trybie natychmiastowym
Skandaliczne wypowiedzi Kowalczyka.
Ciekawe kiedy jeden z drugim zakutym łbem zrozumie, że robi więcej krzywdy swoim byciem niż jakikolwiek dzik, łoś czy wilk. Człowieku marny.
Mowisz czlowieku jak bys sie dopiero urodzil,a tobie na emeryture czas isc.Przyroda przez miliony lat dawala sobie rade i jak ja zostawimy w spokoju bedzie dalej dawac,troche skromniej bo zesmy ja bardzo skrzywdzili,krzywdzimy dalej.Likwidujemy miejsca w ktorych zyja i dziwicie sie.A jeszcze jedno po takiej wypowiedzi powinienes sie podac do dymisji.Pozdrawiam
A dla świata to duża różnica czy kolejne tysiące nierobów będzie na nim pasozytowac. Wolę myszoskoczki.
KIM TY JESTES W TAKIM RAZIE? PASOŻYTEM!!!!!!!!!!!!!!!!!! JAK KAŻDY Z NAS.
rządowe łosie wypuścić do lasu nago i zostawić. niech sobie zwierzyna zapoluje. zdjąć ochronę tego stada- jak najszybciej usunąć immunitety i usunąć baranów rządowych
Ja proponuję zaprzestać polować na około 2 lata. Ciekawe kto zapłaci za zniszczenia w uprawach rolnych?
I jak zwiększy się populacja zwierząt i do jakiej skali urośnie ?
Kto z tym sobie później poradzi? A człowiek wchodzi do lasu czy to myśliwy czy ekoterrorysta-jeszcze chodzi po prywatnej działce na którym było umieszczony nie dawno film .
Kolejna sprawa dlaczego nikt nie wstawia się za kurczakami faszerowanymi antybiotykami aby szybciej rosły i szybko do uboju trafiły,to dopiero szkodzi ludzkości,dzika zwierzyna to chociaż zdrowa jest. i mozna tak bardzo dużo wymieniać przykładów
A ja proponuje przestać dokarmiać zwierzynę i jej liczebność spadnie, przetrwają tylko silne osobniki potrafiące przetrwać trudny okres. To myśliwi poprzez dokarmianie sprawiają że populacje są coraz liczniejsze. Wysypywanie pokarmu w pobliżu pól uprawnych tez nie pomaga w ograniczaniu szkód w uprawach rolnych. Twierdzenie że bez polowań populacje wzrosną i nikt sobie z tym nie poradzi to zwykle brednie. Bez ingerencji myśliwych tzn dokarmiania i masowych odstrzałów przyroda sama wyregulowałaby liczebność.
Skąd pomysł, że nikt się nie wstawia za zwierzętami torturowanymi w hodowlach przemysłowych?
Sporo racji
Jakość przyroda radziła sobie sama jak nie było człowieka który wkroczył na jej tereny.
Ja myślę, że dobrze powiedział. Człowiek chroni przyrodę ze względu na SWOJE dobro, bo człowiek to jest też część przyrody i jest od niej uzależniony dlatego ma obowiązek CHRONIĆ przyrodę. Nie wiedzieć tylko czemu niektórzy rozumieją, że ochrona przyrody= nie zabijanie roślin i zwierząt, a nie… tak to nie działa. Powinno się chronić populacje zwierząt i roślin, a nie jednostkowe osobniki z każdego gatunku. Ochrona gatunkowa to nie jest coś co jest dane na wieczność- jeśli ochrona gatunkowa spełniła swój cel- czyli odnośnie aktualnych warunków środowiska populacja danego gatunku wzrasta i przestaje być gatunkiem zagrożonym to można takim gatunkiem zacząć gospodarować oczywiście w sposób rozsądny co by znowu się nie stał gatunkiem chronionym.
Pati chyba nie zrozumiałaś tego Pana.
Nie wierzę że to powiedział … konflikt z Europą? Coś niesamowitego. Taki człowiek jest ministrem środowiska?
Skandal! Ten człowiek jest ministrem środowiska?! Po takich słowach powinien polecieć do dymisji! Minister środowiska powinien być tym, który chroni je!
Ekoprzewodnik?? o.O Człowieku… jeden gatunek potrafi wyprzeć inny! Tak było od zawsze! I żeby chronić cały ekosystem, trzeba utrzymać równowagę międzygatunkową!
Anonim: jesteś debilem i lepiej odłącz internet dla dobra ludzkości.
Co innego jak dany gatunek ginie ,,sam z siebie,,to jest z przyczyn naturalnych a co innego jak ludzie pomagają w wyginieciu gatunków.
Trzeba uświadomić sobie jedno. Albo jest się Katolikiem i Chrześcijaninem albo myśliwym. Bycie jednym i drugim jest dość trudne, zwłaszcza dziś. Bo Katolik może zapolować tylko z potrzeby zdobycia pokarmu. Czyli odpadają polowania dla trofeów, polowania zbiorowe i inne nieetyczne formy.
Na szczęście jestem protestantem a nie katolikiem i mogę polować bez wyrzutów sumienia. A swoją drogą ciekawe na jakiej podstawie doszedł Pan o takich wniosków. ”
Biblia Tysiąclecia:
Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi.”
panowali, a nie wyzabijali.
Panowali nie oznacza, robili sobie co wam się zywnie podoba… Akurat My ludzie ta ziemię najbardziej niszczymy, i nie chodzi tu tylko o dzikie zwierzęta.
Anonim dobrze, że nie jesteś u władzy. Jeżeli do panowania nad zwierzętami masz podejście takie, że panowanie = zabijanie, gdybyś jakimś cudem dopchał się do władzy i zaczął panować mielibyśmy drugiego hitlera.
Cytat jest wyrwany z kontekstu. Dalej jes powiedziane, że człowiek ma sie żywić roślinami.
Ale po Potopie było kolejne przymierze, w którym Bóg pobłogosławił NOemu spożywanie mięsa
Zyje w kraju protestanckim i zyczylabym by wszedzue byla taka troska o swiat roslin i zwierzat.
Co ma protestantyzm czy katolicyzm do polowania? Jedni i drudzy poluja, ale tez jedni lub drudzy tego nie robia. Okrucienstwo czlowieka nie bierze sie z religii …..
Na szczęście jestem protestantem a nie katolikiem i mogę spokojnie polować . A swoją drogą ciekawe na jakiej podstawie doszedł Pan do takich wniosków.
Biblia Tysiąclecia:
Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi.
Idealny fragment! Tylko, że ten fragment mówi o tym że mamy się tym wszystkim opiekować ( tak się interpretuje panowanie nad czymś), a nie robić z tego trofea dla sportu. Piękny fragment Pan przytoczył.
Panować to znaczy nie tylko opiekować, ale również dbać o równowagę w przyrodzie, czyli jeżeli jakaś populacja jest zbyt duża trzeba ją zmniejszyć, bo tylko to gwarantuje prawidłowy rozwój.
Od tysiącleci polowano na zwierzynę i jakoś nikt się nie burzył. Polowali królowie, magnaci i szlachta, a więc ludzie bogaci, czyli nie polowali tylko i wyłącznie dla pożywienia, ale również dla trofeów i przyjemności i niestety katolicy również.
A niby dlaczego jedno wyklucza drugie. Skoro jesteś bez grzechu weź kamień i żuć.
Żucie kamienia byłoby adekwatną karą.
Co Ci da żucie kamienia Grzechu ?
Działalność bobrów to zysk dla państwa w wysokości 500 mln złotych (słownie: pięćset milionów). Straty to ok. 35 – 40mln, czyli mniej niż 1/10 zysku. Jaki zysk? Taki:
https://okiemprzyrodnika.wordpress.com/2018/06/24/5290/
Żyjemy w czasach populistycznych głupców przemawiających głosem myśliwskich lobbystów
Kolejny morderca bez serca pijąc pewnie litrami wóde na polowaniach… Taki człowiek jest od ochronny środowiska dramat!!!!!!
Minister Kowalczyk powiedział tylko, że możliwy będzie odstrzał gatunków chronionych jeśli stanowią zagrożenie lub powodują zniszczenia. Bobrów w Polsce jest bardzo dużo i niszczą wały powodziowe, podmywają drogi, mosty, dziki niszczą rolnikom uprawy, roznoszą „afrykański pomór świń”, biegają po miastach stanowiąc zagrożenie dla mieszkańców, losie wychodzą na E7 a zderzenie z tak wielkim zwierzakiem, to dla kierowcy i pasażerów pewna śmierć, na niektórych terenach nadmiar wilków i żubrów staje się problemem. Odstrzał będzie możliwy a nie obowiązkowy. Gatunki chronione nadal będą chronione a konieczny odstrzał będzie po prostu możliwy. Mnie osobiście bardziej zmartwił fakt, że tak mało usłyszeliśmy na temat zagrożeń ze strony ferm wielkopowierzchniowych i sposobów uregulowania problemu, który Nas dotyka.
Działalność bobrów to zysk dla państwa w wysokości 500 mln złotych (słownie: pięćset milionów). Straty to ok. 35 – 40mln, czyli mniej niż 1/10 zysku. Jaki zysk? Taki:
https://okiemprzyrodnika.wordpress.com/2018/06/24/5290/
Dziki niszczą uprawy? A kto je rozmnożył? Dzik pod presja łowiecką rozmnaża się dużo szybciej niż normalnie. Udowodniły to długoletnie badania. Im więcej polujesz tym więcej masz dzika za rok. Zwierzęta niepokojone są też częściej migrujące. A ASF jest roznoszony przez ludzką niechlujność. Hodowców i myśliwych.
A wilków ciągle mamy mało. Więcej raczej nie będzie, bo to zwierzęta wymagające dużych, zwartych kompleksów leśnych.
„Dzik pod presja łowiecką rozmnaża się dużo szybciej niż normalnie. Udowodniły to długoletnie badania. Im więcej polujesz tym więcej masz dzika za rok.”
hahahahahahaha z jakiego szpitala człowieku uciekłeś ????
Mądre słowa na taki komentarz czekalam
Bardzo trafna odpowiedź, w szczególnosci w zakresie ASF! Tego nikt glosno nie mówi, choc to szczera prawda, że za rozszerzanie się ASF odpowiedzialni są rolnicy i myśliwi, właśnie z powodu ich powszechnego niechlujstwa i zaniedbań! Brawo!
Mysliwstwo to anachronizm a zrównoważony rozwój to eufemizm i nowomodne pustosłowie, które stało się kurtyną dla wielu destrukcyjnych działań wymierzonych przeciwko środowisku naturalnemu, a w rzeczywistosci jest krotkowzroczną polityką zachłanną wobec zasobów. MŚ od dłuższego czasu nie ma nic wspólnego z ochroną środowiska…ba nawet nie ma tej ochrony w nazwie, więc czego tu wymagać…
Panie Szczepka na jakie badania sie pan powolujesz, poprosze liste publikacji, chetnie sie zapoznam.
XYS proszę zapoznać się ze stanowiskiem Państwowej Rady Ochrony Środowiska jeszcze z 2016 roku. http://prop.info.pl/wp-content/uploads/2016/02/KOZ-16-02_odstrzal-dzikow-opinia.pdf
Tylko jeden cytat: „Taka zwiększona ruchliwość dzików, sprowokowana intensywnymi polowaniami, może przyczynić się do częstszych kontaktów pomiędzy watahami i wzrostu ryzyka rozprzestrzeniania się ASF, szczególnie w strefie leżącej wewnątrz lub w pobliżu obszaru zagrożenia ASF. Ponadto może się zwiększyć średni zasięg dyspersji, który obecnie dla 70–80% młodych dzików wynosi poniżej 5 km (Truvé i Lemel 2003, Keuling i in. 2010, Prévot i Licoppe 2013, Morelle i in. 2015). Natomiast w obszarach intensywnych polowań dystans ten może, na skutek unikania ryzyka śmierci, znacząco wzrosnąć, zwiększając zagrożenie częstszego przedostawania się zarażonych dzików poza obszar zagrożenia i strefę buforową. O
możliwości pokonywania przez dziki dużych dystansów świadczy to, iż kilka procent
wędrujących osobników przemieszcza się na znacznie większe odległości (od powyżej 15 do nawet 100 km), a znane są przypadki migracji całych watach na odległość 500 km w ciągu 2 miesięcy (Jerina i in. 2014). Po drugie, redukcja liczebności populacji do zakładanego, bardzo niskiego poziomu, stworzy warunki do imigracji dzików z
przyległych obszarów o wyższych zagęszczeniach” Poskutkowało? Wiemy więcej? Pozdrawiam.
ASF zabija w kilkanaście godzin. Wiec żadna wataha nie przejdzie z ta choroba 500 km. W dupę można sobie takie dywagacje wsadzić. A nie Sory „badania”
Mingacz, pisanie idzie ci lepiej niż czytanie i dużo lepiej niż myślenie.
A konkretnie to wataha przejdzie. Będą się zarażać jedno od drugiego. Choroba zabija zwykłe świnie w ciągu kilku dni w przypadkach najcięższych (a nie w kilkanaście godzin jak sugerujesz).
Chętnie wydają zgody na odstrzał żubrów, łosi, bobrów… Ludzie, gdzie my żyjemy? Co to za kraj?
ja sie moze nie znam, ale to chyba Polska
Generalnie to zawsze bronię zwierząt ale tu się zgadzam, żadnej pandzie się krzywda nie dzieje bo jej gatunek wymrze, to po prostu naturalny proces, pełno gatunków ginie, ale najlepiej te pieniądze przekazać na uprawę roślin jadalnych. Wilk syty i owca cała 🙂
Co innego jak dany gatunek ginie ,,sam z siebie,,to jest z przyczyn naturalnych a co innego jak ludzie pomagają w wyginieciu gatunków.
użytkownicy @racjonalny i @popieram to takie same [wymoderowano} jak ten ministerek polaczkowego rządu patrio-młotów. Jeszcze krok dalej i doktryna ojca Rydzyka, że nie powinno się wydawać kasy na leczenie psów znajdzie swoje miejsca pod strzechami prostych Janusy i Grażyn.
Rydzyk tak powiedział????
I bardzo dobrze mówi. Ludzie, przecież dziki, bobry plenią się i niszczą co się da, łąki, pola, nawet lasy. mamy pozwolić na ich całkowite opanowanie wsi,a pewnie niedługo i miast? Szczurów też będziecie bronić?
Bobry, dziki, łosie i sarny plenią się bo nie mają naturalnych wrogów czyli wilków. Wilki zostały wytępione przez myśliwych.
To człowiek wszedł na terytoria zwierząt a nie odwrotnie głupcze jeden.
Człowiek nie ma mniejszego prawa do terytorium, niż inne zwierzęta. Ma prawo i obowiązek mądrze chronić środowisko w sposób zapewniający zrównoważony rozwój, dla dobra kolejnych pokoleń.
A przepraszam kto, jak nie człowiek zajmuje ich rodzime tereny stawiając swoje domy gdzie im się żywnie podoba ?
Dziki, bobry niszczą lasy?!
One są częścią lasów!
dla tego ministra las jest PLANTACJĄ LEŚNĄ 🙁