Chcieli być wolni. Ostatni szwadron Żołnierzy Wyklętych na Mazowszu. Oddział Wacława Grabowskiego „Puszczyka” to legenda ziemi mławskiej i legenda Mławy. Partyzancki oddział, który w konspiracji wytrzymał osiem lat. Zachowując dyscyplinę, gotowość bojową i wysokie morale.
Oczywiście w warunkach permanentnej obławy i zdrady z niemal każdej strony walka była bardzo trudna, ale partyzanci Puszczyka nigdy się nie poddali. Woleli umierać, niż żyć w niewoli. Walczyli o Polskę, honor i wiarę przodków. Mieli w konspiracji przetrwać najwyżej rok, a w lesie przebywali do 1953 roku. Legenda Puszczyka i jego żołnierzy jest tak wielka i tak pasjonująca, że powinna wpisywać się do kanonów popkultury. A co ważniejsze, powinna być lokalnym mitem, na którym swoją historię najnowszą buduje Mława i jej najbliższe okolice. „Puszczyk” jest i powinien być dumą Mławy.
Powodem do dumy dla Mławy jest obecnie wspaniałe miejsce pamięci „Puszczyka” i jego podkomendnych w lesie w miejscowości Niedziałki. Tam gdzie żołnierze Wacława Grabowskiego toczyli ostatnią bitwę z liczącymi 1300 osób siłami UB, KBW, MO i ORMO. Puszczyk zginął w Niedziałkach, a w ostatnich słowach powiedział, że „Oficer Wojska Polskiego nigdy nie poddaje się wrogom Polski”. Dziś w tym miejscu stoi duża granitowa tablica z nazwiskami poległych Żołnierzy Niezłomnych, brzozowy Krzyż Święty i ostatnie zdjęcie Wacława Grabowskiego „Puszczyka”. Kiedy nie tak dawno w gronie mazowieckich pasjonatów historii stawialiśmy tablicę pamiątkową Mieczysławowi Dziemieszkiewiczowi „Rojowi” i Bronisławowi Gniazdowskiemu „Mazurowi” poległych w 1951 roku w Szyszkach w okolicach Ciechanowa, to inspirację czerpaliśmy właśnie z tablicy „Puszczyka”. Organizując tą akcję natrafialiśmy na duży opór społeczny i tym bardziej chciałbym podziękować inicjatorom i osobom, które przyczyniły się do powstania pomnika w Niedziałkach.
Nie wiem, czy wiedza o wielkiej walce Wacława Grabowskiego „Puszczyka” jest popularna w Mławie i czy losy tych żołnierzy są tak upamiętnione przez lokalną społeczność, jak na to zasługują . Mam nadzieję, że tak. A moją nadzieję wiąże z tym, że pamięć o Żołnierzach Drugiej Konspiracji jest w obecnych czasach bardzo ważna i pełni ewidentną funkcję wychowawczą i edukacyjną.
Postawy Żołnierzy Niezłomnych czyli patriotyzm, honor, wiara w Boga i wierność ideałom, są w płynnej i wciąż zmieniającej się rzeczywistości kierunkowskazami postępowania dla młodego pokolenia. Losy Wyklętych pokazują, że o prawdę zawsze trzeba bić się do końca. A Wacław Grabowski Puszczyk i jego żołnierze z okolic Mławy bili się o tą prawdę najdłużej. I dlatego warto chociaż na chwilę zajrzeć do lasu w Niedziałkach i postawić symboliczny znicz przy ich Krzyżu.
5 lipca o godzinie 17.00 w Niedziałkach odbędą się uroczystości ku czci Puszczyka organizowane przez władze gminy Lipowiec Kościelny pod patronatem Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. Bądźmy tam tego dnia wszyscy razem.
Artur Czapliński
Autor pochodzi z Płońska. Jest działaczem społecznym, nauczycielem Specjalnego Ośrodka Szkolno Wychowawczego w Płońsku, radnym Rady Powiatu Płońskiego, przewodniczącym komisji zakładowej NSZZ Solidarność SOSW Płońsk i przewodniczącym Zespołu Kształcenia Specjalnego w Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ Solidarność Region Płock. Sekretarz zarządu Powiatowego Komitetu Prawa i Sprawiedliwości w Płońsku. W roku 2015 był członkiem ministerialnego zespołu do spraw przygotowania zmian w kształceniu specjalnym przy ministrze edukacji narodowej.
Jest wolontariuszem Biura Pomocy i Interwencji Prawnej „Duda Pomoc”. Popularyzuje historię północnego Mazowsza.
Jest twórcą portalu internetowego Płońska Prawica. Swoje felietony publikuje m.in. na płońskich, przasnyskich i ciechanowskich portalach. Od maja br. współpracuje z portalem „Nasza Mława”.
ALE Rajmund Kaczyński ojciec jarozbawpolskę był w AK i po wojnie zrobił magistra inżyniera w jeden roczek jako były żołnierz AK. Czyli co ALBO zdradził kolegów z oddziału i poszedł na współpracę z ubecją, albo NIGDY nie był w AK.
W tych bojówkach tzw. „żołnierzy wyklętych” zostało samo mięso armatnie, które samo mianowało się na stopnie oficerskie. Normalni oficerowie dali dyla na zachód, albo wracali do normalnego życia, tak jak przełożony Grabowskiego, który wcześniej rozformował jego jednostkę.
Strzelali do ludzi.
Do Polaków.
Na co oni liczyli?
Nawet rząd na uchodźstwie ich popierał.
A teraz po latach robi się z nich bohaterów.
Rząd na uchodźstwie ich nie popierał.
A jak to wykumales Einstein?? Jakieś publikacje które przegapiłem ? Czy wyssales ten debilny wniosek z palca u nogi ?
No właśnie @wnuko… Masz jakieś oficjalne odezwy Rządu na Uchodźstwie, które dowodziły by poparcia działalności Puszczyka, albo innych Wataszków?
Jeśli nie masz, to się nie mądrzyj.
To byli żołnierze co walczyli o wolność Polski i ludzi Polaków żeby żyć jak przed wojną w wolnej Polsce A nie komunistycznej i nie mogli się pogodzić z tym że tak nie jest i wiadomo że.jak by wrócili do domów to i tak by zgineli A tak to chociaż w słowach Bóg Honor i Ojczyzna mogli zginąć . ale ludność tego nie docenialo co robili.niezlomni zabiali komunistów i ratowali ludzi z rąk tych barbarzyńców morderców Nkwd .
A komuniści to nie byli ludzie?
NIE
Uważaj wnuko – i o Tobie ktoś może kiedyś powiedzieć, że nie jesteś człowiekiem…
I wtedy też będzie Cię można zastrzelić.
Zgodnie z filozofią, którą wyznajesz.
Przestańcie już proszę z tymi bandytami, którzy mordowali po wojnie ludzi w imię swoich urojeń.
Odkąd polskie dowództwo skapitulowało (po tym, jak wszyscy najważniejsi – w tym również i generałowie dali nogę) – przestała kogokolwiek obowiązywać jakakolwiek przysięga wojskowa. Ci, których chcecie uczcić – na własną rękę mordowali ludzi. Kryminał, nie pomnik!
@Piszczyk, wracaj do Izraela
Kolo… Jezusowi też powiesz, żeby wracał do Izraela?
Sam se wracaj – najlepiej do szkoły, bo ciemny jesteś jak ten cały durny lud, co czci bandytów…
Chciałbyś po wojnie żyć jak człowiek…
A przyszedłby ci jakiś leśny nieuk w sztucznie zapłodnionym stopniu porucznika (oni się wtedy sami awansowali – jak im się podobało) z wyrokiem, który sobie ustalił w szałasie ze swoimi kumplami – to wtedy byś inaczej pierdział….
Człowieku! Oni strzelali do każdego, kto im się nie podobał…!
Czyje oni rozkazy wykonywali?…
Rządu na uchodźstwie?
Czy może podpułkowników Albina Walentego Raka, Władysława Owoca, albo majora Tadeusza Danilewicza?
Poczytaj sobie historii…
Armia Krajowa została rozwiązana 19 stycznia 1945 roku rozkazem gen. Leopolda Okulickiego…
Prawdziwi żołnierze wiedzieli, że wojna się skończyła.
To, co teraz próbujecie rehabilitować, to była banda samozwańców.
Nikogo nie słuchali – nawet swoich przełożonych, którzy ich rozformowali wiele lat wcześniej i wracali do normalnego życia.
@Kolo powiedział co wiedział… I taka dyskusja z…
@Piszczyk – to co napisałeś to prawda, tylko nikt już jej nie pamięta.
To tak jak z legendą o Janosiku… Dziś wszyscy wiemy kim był, ale wygodniej nam mieć go za bohatera…
A pod Lipowcem w zasadzie nie wiele się w historii świata wydarzyło.
Więcej wyrozumiałości…
Strasznie to uogulnione, po pierwsze większość ludzi z podziemia po ujawnieniu się dostawała od prokuratorów i sędziów po kilku miesięcznych kursach wyroki śmierci, po drugie sprzeciwi się najazdowi sowietów w mundurach oficerów WP, a także polskim kątem z UB, protestowali zbrodnie prawidłowo usadawianiu się nowej zbrodniarze władzy jaka była przesłana tu z Moskwy, po trzecie policz ile zbrodni na narodzie polskim popełnili tacy ludzie jak Szechter, Różański i inni w tym ich pomioty jak Jaruzelski i Kiszczak. Piszczyku drogi nic pamięci o.zopnierzach podziemia już nie zatrzyma. Cześć i chwała bohaterom.
Niektórym ludziom do działania potrzeba rozkazu. A niektórzy potrafią myśleć samodzielnie.
Niektórzy ludzie nie wyznają żadnych norm.
Urodzeni bandyci na przykład.
Jak im się coś nie będzie podobało, to będą mordować.
W ramach samodzielnego myślenia.