Ogumienie używane w samochodach ma swoje oznaczenia. Określają one różne parametry opon. Niestety nie wszyscy kierowcy zwracają uwagę na znajdujące się na nich informacje. Tymczasem jeśli mieliśmy wypadek, a korzystaliśmy z ogumienia niezgodnego z zaleceniami producenta naszego auta, ubezpieczyciel może odmówić nam wypłaty odszkodowania. Przed zakupem opon warto więc dokładnie sprawdzić ich oznaczenia.
Część informacji o ogumieniu znajduje się na etykiecie. Istotne oznaczenia są umieszczone również na samej oponie. Znajdziemy tam m.in. informację o jej rozmiarze: szerokości podanej w milimetrach, profilu (wysokości boku w stosunku do szerokości) wyrażonym w procentach oraz średnicy osadzenia podanej w calach. Należy stosować opony o rozmiarze przewidzianym przez producenta. Na ogumieniu są też oznaczenia mówiące o indeksie nośności i indeksie prędkości. Skąd wiedzieć, jakie opony – o jakim rozmiarze i jakich indeksach – są odpowiednie do naszego samochodu? Informacje te znajdziemy na karoserii auta (na słupku A albo słupku B) lub w instrukcji. Ewentualnie możemy poradzić się fachowca.
Kilkuletnie nie muszą być stare
Na oponie umieszczone jest także oznaczenie DOT, informujące o dacie jej produkcji. Warto zauważyć, że nadające się ogumienie niekoniecznie musiało zostać wyprodukowane w ostatnim czasie. Jeśli opony mają już kilka lat, ale nie były używane, zachowały swoje właściwości fabryczne i są tak samo dobre do użytku jak opony nowe, oczywiście pod warunkiem, że były odpowiednio przechowywane – na utratę jakości ogumienia ma wpływ głównie eksploatacja, a nie czas magazynowania. Nasze bezpieczeństwo zależy więc nie od samej daty produkcji opon, ale od ich stanu i dopasowania do samochodu.