Jutro (20 kwietnia) w I Liceum Ogólnokształcącym w Mławie odbędzie się po raz drugi Dzień Dawcy Szpiku. W zeszłym roku akcja, organizowana w ramach działań Fundacji DKMS, odniosła wielki sukces.
W bazie dawców zarejestrowało się 71 osób, a 2 zostały genetycznymi bliźniakami.
– W naszym województwie w tamtym roku pod względem liczby zgłoszonych potencjalnych dawców zajęliśmy drugie miejsce wśród szkół – cieszy się pedagog szkolna Elżbieta Śliwińska, koordynatorka akcji w LO.
Rejestracja potencjalnych dawców odbędzie się w hali sportowej „Ogólniaka” w godz. od 12 do 18. Zgłosić może się każdy zdrowy człowiek między 18 a 55 rokiem życia, ważący minimum 50 kg (bez dużej nadwagi). Rejestracja polega na przeprowadzeniu wstępnego wywiadu medycznego, pobraniu wymazu z wewnętrznej strony policzka i wypełnieniu formularza z podstawowymi danymi osobowymi. Należy ze sobą zabrać dokument z numerem PESEl.
Po przebadaniu materiału genetycznego i wprowadzeniu danych do bazy, potencjalny dawca otrzymuje potwierdzenie rejestracji oraz kartę dawcy. Cały proces rejestracji i badania próbek trwa około 3-4 miesiące. Gdy okaże się, że posiadamy takie same cechy tkankowe jak pacjent, chorujący na nowotwór krwi, dochodzi wtedy do pobrania komórek i przeszczepienia ich.
Uwaga, pobranie szpiku kostnego nie ma nic wspólnego z kręgosłupem. Komórki macierzyste pobiera się z krwi obwodowej (metoda stosowana w 80 proc. przypadków), szpik kostny z talerza kości biodrowej.
– Zachęcamy wszystkich, którzy spełniają wymienione warunki, aby przyjść i się zarejestrować – namawia Elżbieta Śliwińska.
Jak zaznacza, wolontariusze z mławskiego liceum przeprowadzili już etap edukacyjno-informacyjny, podczas którego szkolili swoich kolegów z klas drugich i trzecich (pełnoletnich). Prelekcję na temat dawstwa wygłosił dr Andrzej Kasiak. Promowali też akcję na ulicach naszego miasta, zbierając także datki do puszek.
Nasza rozmówczyni dziękuję sponsorom, którzy zadbają o to, aby wolontariusze pozostający do godz. 18 w szkole, mogli się posilić.
Gorąco polecam. Sam jestem dawca, to nic nie boli, nie ma żadnych powikłań, a drugiej osobie można zmienić życie 😉