Możliwość wystawiania elektronicznych zwolnień (e-ZLA) lekarze mają już od przeszło dwóch lat. Nie wszystkie gabinety są jednak na to gotowe, brakuje na przykład sprzętu komputerowego, czy podłączenia do internetu.
Na początku roku medycy alarmowali, że nie zdążą do lipca wyposażyć przychodni w potrzebne urządzenia, będzie bałagan i kolejki w przychodniach. Czy mławskie poradnie są przygotowane? Dyrektor tutejszego Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej zapewnia, że te przyszpitalne tak.
– Jesteśmy przygotowani, a będziemy jeszcze lepiej, ponieważ wdrażamy e-usługi i cała sieć informatyczna będzie do końca pierwszego półrocza wymieniona na nową. Szpital w Mławie nie jest ostatnią prowincją, dla którego trzeba wydłużyć okres przejściowy na następne dwa lata. Wszytko może już teraz działać, ale będzie jeszcze lepiej od 1 lipca – mówi.
Jak dodaje, komputery, które obecnie ma szpital, zostały zakupione ze środków własnych, ale są już przestarzałe, wymagają wymiany na nowocześniejsze i szybsze. Obecnie placówka jest na etapie e-informatyzacji, ze środków unijnych otrzymała na tę inwestycję 4 mln zł, sieć informatyczna jest rozbudowywana.
A jak sytuacja wygląda w niepublicznych ZOZ-ach? Podobno też nie ma się czym martwić.
– Żadnego paraliżu nie będzie, przygotujemy się do tego na czas. Obwiać można się jedynie, czy poradzą sobie ogólnopolskie serwery. Z doświadczenia ze sprawozdaniami do Narodowego Funduszu Zdrowia wiem, że serwery często są nieczynne – zdradza dr Grzegorz Ceryn z Przychodni Rodzinnej „Panaceum” w Mławie.