Ostatnia niedziela stycznia przyniosła ogromne wyzwanie koszykarzom Wuja Squad. W ciągu paru godzin musieli rozegrać aż dwa mecze w ramach Nidzickiej Ligi Koszykówki. Na dodatek zmierzyli się z najgroźniejszymi konkurentami w walce o drugi z rzędu tytuł mistrzowski.
Do tego dwumeczu przygotowali się jednak kapitalnie. Zadbali przede wszystkim o szeroką kadrę, w której zabrakło jedynie Marka Miałkiego i Przemysława Tyszki. Zagrali za to Przemysław Łęczek, Karol Zgliczyński, Rafał Struzik, Karol Szeklicki, Bartosz Tyszka, Krzysztof Ćwik, Artur Czerwiński, Łukasz Zakrzewski i Jakub Tomkielski. Centymetrów pod koszem nie brakowało, także siła na dystansie okazała się odpowiednia. Miejscowe ekipy trzymały się dzielnie jedynie przez dwie pierwsze kwarty. Kram po pierwszej połowie nawet prowadził różnicą kilku oczek.
Szeroki skład zrobił jednak swoje. Obrońcy tytułu zachowali więcej sił, co zaowocowało nie tylko dwoma zwycięstwami. W konfrontacji z Mejdej Boyz ustanowili rekord sezonu. W ciągu czterdziestu minut rzucili aż 104 punkty.
W skromniejszym składzie wybrali się do Nidzicy Dragons Mława. Nie przeszkodziło to w pokonaniu przeciwników z Ostródy. Już po pierwszej odsłonie prowadzili 15:7. W kolejnych tylko powiększali przewagę. To drugie zwycięstwo „Smoków” w premierowych rozgrywkach w Nidzicy.
Triple Trouble Ostróda – Dragons Mława 24:75
Wuja Squad – Mejdej Boyz 104:76
Wuja Squad – Kram Nidzica 68:54
1. Wuja Squad 6 12 508:324
2. Mejdej Boyz 6 11 508:314
3. Kram Nidzica 5 8 375:263
4. Auto Land Pistons 5 8 350:261
5. Dragons Mława 6 8 321:388
6. ZWO Basketball 5 6 253:401
7. Dream Team Działdowo 4 5 225:256
8. Triple Trouble Ostróda 5 5 152:477