– mówi o doniesieniach medialnych dotyczących zmian w prawie łowieckim Damian Milewski, przewodniczący Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego w Ciechanowie, którego obszar obejmuje powiat mławski.
Nasz rozmówca dodaje, że teraz trendy są „zielone ludki”, a do pokrzyczenia na myśliwych każdy powód jest dobry. Tak jest z zapisem o karach dla osób utrudniających polowania.
Wprowadzone kary oznaczają, że grzybiarz czy osoba spacerująca w lesie może zostać wyrzucona. Przewodniczący ciechanowskiego okręgu PZŁ zaznacza, że nie słyszał nigdy, aby jakiś łowczy chciał kogokolwiek wyprosić z terenu polowania. Odwrotnie – docierały do niego informacje na temat mężczyzn w chustkach na głowie z wiaderkami, którzy w zimę niby zbierali grzyby, żeby blokować polowania.
O nowelizacji prawa łowieckiego mówi, że jest to przepis wprowadzony tylko i wyłącznie po to, żeby można było walczyć z ASF-em (wirus afrykańskiego pomoru świń), z którym teraz nasz kraj się zmaga.
-Myśliwi zawsze mogli wchodzić na tereny prywatne. Teren obwodu myśliwskiego to minimum 3 tysiące hektarów, górnej granicy nie ma. To są grunty prywatne lub państwowe. Od zarania dziejów zgodnie z ustawą koło łowieckie dzierżawiło obwód, płaciło dzierżawę starostwu. Na terenie tego obwodu wykonywało polowania – podkreśla nasz rozmówca.
Nasz rozmówca odnosi się także do regulacji dotyczącej polowań w parkach narodowych i rezerwatach przyrody.
– W specustawie zostało wprowadzone uregulowanie, w którym zapisano, że jeżeli w danym parku narodowym nie mieści się dana ilość zwierzyny, musi zostać zmniejszona. Żeby tego parku, mówiąc kolokwialnie, te zwierzaki nie zjadły, dokonuje się redukcji i tak było zawsze. Natomiast teraz wprowadzono zapis, który mówi, że w parku ma się to obywać na takich samych zasadach, jak w przypadku zwykłych polowań, a nie redukcyjnych – wyjaśnia.
Ustawę z 14 grudnia 2017 r. o zmianie niektórych ustaw w celu ułatwienia zwalczania chorób zakaźnych zwierząt pod koniec roku podpisał prezydent.
Myśliwi nie są trendy, bo teraz pseudoekolodzy są na topie. Pozdrawiam ich wszystkich co chodzą w skórzanych butach torebkach kórtkach itp jedzą mięso na obiad itd. PS szczególnie podobały mi się zdjęcia słynnej dziennikarki która walczy z myśliwymi i jest wielka panią pseudoekolog KINGA RU… W skórzanych kartkach spodniach torebkach itp. Wygooglujcie sobie zdjęcia. Pozdrawiam.
Ptasią i świńską grypą postraszono skutecznie przed laty całe społeczeństwo, a szczególnie rolników z małych gospodarstw. Skorzystali z tego głownie hodowcy z wielkich farm. Dlaczego u nich na fermach drób ginie głownie od pożarów a nie od pomoru? Po czasie wyszła z tego tylko propaganda. Fakty i miarodajne źródła tych rewelacji poproszę, panie myśliwy. Wy potraficie tylko obrażać, [wymoderowano]. Nie pozdrawiam.
Do zbieracz grzybow
Chłopie… ogarnij sie bo prad nie przechodzi przez twoje synapsy i neurony… Pod Konstancinem mysliwi i wojsko odnalezli 140 martwych dzików z asf… uwazaj na gatunki grzybow ktore zbierasz bo masz halucynacje
Ptasia i świńska grypa to terz mit panie grzybiarz z tego wynika stworzone na do celów propagandowych. Toku rozumowania niektórych ludzi to ja się poprostu boję.
ASF to afrykański pomór świń. Chciałoby się mieć wszystko amerykańskie ale nie zawsze jest to możliwe. Zresztą z tym ASF-em to jest jedna wielka ściema. Ach ten były minister środowiska i jego kolesie myśliwi! 🙂
A na Podlasiu to podobno swego czasu nie było można kupić w aptekach tabletek dzień po, bo minister rolnictwa karmił nimi dziki.