Utrzymywanie dobrych relacji z innymi może być kluczem do zachowania sprawnego umysłu w późnym wieku – dowodzą badania naukowców z amerykańskiego Northwestern University.
Prawie każdy z nas miał kiedyś z takimi osobami do czynienia i z pewnością dobrze je zapamiętał, bo są naprawdę niesamowite. Będąc grubo po 80-tce zachowują wspaniałą sprawność umysłu.
Naukowcy z Northwestern University już od pewnego czasu badają ludzi, którzy po przekroczeniu 80. roku życia są ponadprzeciętnie sprawni intelektualnie. Co to oznacza? Ich pamięć epizodyczna (autobiograficzna) – przechowująca wydarzenia i powiązane z nią emocje – jest sprawna jak w przypadku 50-, 60-latków. Stopniowe pogorszenie działania tej pamięci i spadek prędkości, z jaką przywołujemy informacje, postępuje z wiekiem i jest procesem zupełnie naturalnym.
Spowolnienie starości
Osobom badanym przez Amerykanów najwyraźniej dało się ten proces zatrzymać. Dotychczasowe ustalenia dowodzą, że mają one znacznie większy niż ich rówieśnicy fragment mózgu zwany przednią częścią zakrętu obręczy. Jest to o tyle zaskakujące, że kurczenie się kory mózgowej (a wspomniany fragment jest jego częścią) zaczyna się tuż po osiągnięciu przez człowieka dorosłości. Co więcej, u takich osób zmniejszanie się całego mózgu (co także jest czymś naturalnym), zdaje się być zahamowane.
W badaniach Cook Maher wzięło udział 31 „superstaruszków”, liczących co najmniej 80 lat (80-96 lat, średnia 83,4) oraz 19 ich rówieśników (18-102 lata, średnia 84,4) wykazujących typową dla tego wieku sprawność umysłu. Wszyscy badani zostali dobrani tak, by poziom wykształcenia był podobny.
Wszyscy wypełniali specjalny test psychologiczny pozwalający ocenić ogólny dobrostan, składający się z sześciu części (poczucie autonomii w zakresie wyrażania poglądów, pozytywne relacje z innymi, zdolność do radzenia sobie z problemami, rozwój osobisty, cel w życiu, samoakceptacja).
Uzyskane w ten sposób wyniki zostały starannie przeanalizowane. Okazało się, że pod względem większości aspektów obydwie grupy niewiele się różniły. Był jednak jeden czynnik, który wyraźnie się wybijał wśród „superstaruszków”: to „utrzymywanie pozytywnych relacji z innymi”. Innymi słowy, osoby, które miały znakomitą pamięć i szybko przetwarzały informacje, utrzymywały bardziej satysfakcjonujące więzi społeczne z bliźnimi, a zatem miały określone grono przyjaciół i znajomych.
Jeśli starzeć się, to nie indywidualnie
Komentując otrzymane wyniki na łamach tygodnika „PLOS ONE” zespół Cook Maher stwierdził, że choć obydwie grupy badanych cieszyły się z wysokiego poziomu dobrostanu, tylko superstaruszkowie wskazywali na znacząco wyższą jakość więzi społecznych. To właśnie one mogą być czynnikiem umożliwiającym się lepsze starzenie się. Zwłaszcza w powiązaniu z odnotowaną u nich większą gęstością określonego rodzaju neuronów w przedniej części zakrętu obręczy, neuronów, które najprawdopodobniej odgrywają wielką rolę w utrzymywaniu więzi społecznych, społecznej intuicji i regulacji emocji. Możliwe, że to one są przyczyną, dla której badane osoby tak dobrze tworzą więzi społeczne.
Jest jednak również bardzo prawdopodobne, że jest wręcz odwrotnie: nawiązywanie satysfakcjonujących relacji promuje rozwój nowych komórek nerwowych w określonych miejscach.
– Nasze odkrycia są szczególnie ekscytujące, jako krok do zrozumienia czynników związanych z zachowaniem zdolności poznawczych w zaawansowanym wieku, szczególnie takich, które są modyfikowalne – mówi Amanda Cook Maher.
Podobne zdanie ma jej mentorka.
– Nie musisz być duszą towarzystwa, ale te badania potwierdzają teorie, że utrzymywanie silnych więzi społecznych jest powiązane z wolniejszą utratą zdolności poznawczych – mówi dr Emily Rogalski z Northwestern University, która nadzorowała badania Cook Maher.
Ograniczenia badania
Badania amerykańskich uczonych przeprowadzone zostały na relatywnie małej grupie osób, a ponadto była ona mało zróżnicowana pod względem pochodzenia – w obydwu przypadkach zdecydowaną większość stanowiły osoby pochodzenia europejskiego. Stąd sami naukowcy w swoim artykule zalecają powtórzenie testów na znacznie większej, bardziej zróżnicowanej grupie. Potrzebne jest również staranne sprawdzenie, co jest przyczyną, a co skutkiem. Czyli, czy zarejestrowane różne zmiany w mózgu „superstaruszków” są przyczyną tworzenia przez nich bardziej satysfakcjonujących więzi społecznych czy też na odwrót: utrzymywanie więzi społecznych przekłada się na rozwój określonych obszarów mózgu.
Z pewnością jednak nikomu nie zaszkodzi dbałość o dobre kontakty społeczne – wykazano ich dobroczynny wpływ na wiele aspektów zdrowia, nie tylko tego psychicznego. Można więc strawestować słowa popularnej piosenki Kabaretu (nomen-omen) Starszych Panów i nie tylko je nucić, ale i wdrażać w życie: „Jeśli starzeć się, to nie indywidualnie”.