Wczoraj (1 lutego) przed sądem stanął 26 -latek, który 29 stycznia na ul. Armii Krajowej w Ciechanowie wjechał bmw w 3-osobową rodzinę. Zginął wówczas 46-letni mężczyzna, a 48-letnia kobieta i 8-letnia dziewczynka trafiły do szpitala.
Jak informuje Iwona Wiśniewska-Bartoszewska, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Płocku, kierowcy postawiono zarzut popełnienia przestępstwa wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym, polegającego na tym, że w dniu 29 stycznia 2017 r. kierując samochodem osobowym, umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, iż znacznie przekraczając dozwoloną prędkość i nie zachowując przy tym należytej ostrożności, wjechał na skrzyżowanie i podjął manewr ominięcia innego samochodu, w wyniku czego stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na znajdujący się po lewej stronie drogi pas zieleni oddzielający jezdnie, gdzie uderzył w znajdujących się w dozwolonym miejscu pieszych. Śmierć na miejscu poniósł pieszy, natomiast jego ośmioletnia córka doznała poważnych obrażeń ciała.
Sąd zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy, czyli do 29 kwietnia. W uzasadnieniu decyzji wskazał, iż zebrane dowody, w szczególności zeznania świadków, protokół oględzin miejsca zdarzenia i oględzin pojazdu, jak również protokół odtworzenia zapisu monitoringu, opinia biegłego z zakresu rekonstrukcji i opiniowania wypadków drogowych i wyjaśnienia samego podejrzanego wskazują na duże prawdopodobieństwo, że popełnił on zarzucane mu przestępstwo. Wobec tego spełniona została ogólna przesłanka zastosowania najsurowszego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania.
– Nadto sąd wskazał , iż podejrzanemu grozi surowa kara. Czyn zarzucany mu zagrożony jest bowiem karą do 8 lat pozbawienia wolności. Zważywszy ten fakt, a także bacząc na tragiczne skutki zdarzenia wywołane – co wynika z dotychczas zebranego materiału dowodowego – znacznym przekroczeniem przez podejrzanego dozwolonej prędkości, w szczególnym miejscu, tj. przy przejściach dla pieszych i przed skrzyżowaniem, jak również dotychczasowe zachowanie na drodze podejrzanego skutkujące licznymi wykroczeniami drogowymi i cofnięciem uprawnień do kierowania pojazdami, wymierzenie podejrzanemu surowej kary jest w pełni realne. Grożąca podejrzanemu surowa kara pozbawienia wolności czyni w pełni uzasadnioną obawę, iż może on podejmować działania zakłócające, bądź wręcz uniemożliwiających prawidłowy tok procesu karnego – informuje rzeczniczka.
Jak dodaje, podejrzany nie pracuje, nie ma także żadnych osób na swym utrzymaniu. Jego więzi z Polską nie są zbyt silne, a posiada obywatelstwo innego kraju. Uzasadnia to obawę ucieczki lub ukrywania się przez niego przed organami wymiaru sprawiedliwości.
do czesiek; no fajna, tylko jeszcze by małolat umiał jeździć z napędem na tył, myslał, że autko wszystko zrobi i wyprowadziło z toru.
a taka fajna fura była..
Gdyby to się wydarzyło w Mławie (odpukać), to znani tutejsi komentatorzy o kilku nickach napisali by, że takie rzeczy tylko w Mławie….A takie rzeczy dzieją się w całej Polsce, niestety….