Wychowanek Mławianki Sebastian Milewski zmienia klub, a przy okazji poziom rozgrywkowy. Pod koniec stycznia podpisał kontrakt z występującym na zapleczu ekstraklasy Zagłębiem Sosnowiec. Po rundzie jesiennej zespół ten plasuje się na trzecim miejscu.
Zadanie, które stoi na wiosnę przed sosnowiczanami jest jasno określone. Awans do ekstraklasy – szyki drużyny prowadzonej przez Dariusza Banasiaka będą próbować pokrzyżować choćby rywale z Chojnic oraz Katowic. Chojniczanka jest liderem, GKS lokuje się na drugiej pozycji. Przewaga wyżej wymienionych zespołów nad nowym zespołem mławianina wynosi odpowiednio trzy i dwa punkty.
– Przejście do takiego klubu to dla mnie wielka szansa na rozwój sportowy. Poprzeczka jest wysoko postawiona, ale mam nadzieję, że uda mi się szybko wywalczyć miejsce w podstawowej jedenastce. – wyjaśnia Milewski.
Na odejście z Legionowa młodego pomocnika z Mławy zanosiło się już latem minionego roku. Przebywał na testach w ekstraklasowym beniaminku Wiśle Płock, ale ostatecznie do transferu nie doszło. Milewski osiągnął cel parę miesięcy później. Najpierw swoje zainteresowanie wyraził Raków Częstochowa, ale konkretniejszą ofertę przesłali działacze Sosnowca.
Sebastian rozpoczął przygodę z futbolem w Mławie pod okiem Michała Goliana. Potem pracował wspólnie z Szymonem Chmielewskim, by po skończeniu nauki w szkole podstawowej opuścić rodzinne miasto. Trafił do Legionowa, gdzie przez kilka lat reprezentował tamtejszą Legionovię. W wieku 17 lat zadebiutował w drugiej lidze. W sumie rozegrał na tym szczeblu 42 spotkania. Otrzymał także powołanie do kadry Polski do lat 19. Rozegrał w niej trzy mecze, w tym jeden w eliminacjach mistrzostw Europy.
Milewski nie będzie pierwszym mławianinem, który założy koszulkę Zagłębia. Szlaki w sezonie 2005/06 przetarł Krzysztof Butryn. Spędził w nim kilkanaście miesięcy. W tym czasie rozegrał dwadzieścia spotkań, strzelając jednego gola.
Wiedziałam, że daleko zajdziesz
Brawo kolego, powinieneś być wzorem dla młodych chłopaków z Mławianki, skromny chłopak zaszedł tak wysoko i nie gwiazdorzy jak inni którzy chwilę wyżej pograli…Trzymam kciuki
Brawo brawo gdyby nie jego umiejętności ambicją i praca do niczego by nie doszedł oby tak dalej grattuullaaccjjee
Gratuluję
Gratuluję