Nabici w pudełko? Mławianie składają pozew zbiorowy

Dziesiątki osób, które czują się  oszukane przez firmę FitLight Catering Dietetyczny – wśród nich kilkunastu mławian – łączą siły i szykują pozew zbiorowy. Za naszym pośrednictwem chcą ostrzec innych przed nieuczciwym, ich zdaniem, dostawcą żywności.

Firma oferowała, popularny ostatnio, catering indywidualny – tzw. dietę pudełkową, czyli dowóz klientowi każdego dnia rano całodziennego wyżywienia. Koszt miesięcznego zamówienia, w zależności od wybranej opcji, wahał się w granicach od 500 do 1500 zł. Niestety, wielu klientów skarży się, że mimo zapłaty z góry, żywność nigdy nie dotarła albo dowożono ją nieregularnie.
Wśród nich są mieszkańcy Mławy, ale są też osoby z Działdowa czy Warszawy. Kilka osób skontaktowało się w tej sprawie z naszym portalem.
Klienci FitLight stworzyli też na Facebooku zamkniętą grupę, w której wymieniają się własnymi doświadczeniami ze „współpracy” z tym podmiotem. Z opowieści naszych czytelników oraz z wpisów na profilu grupy wyłania się nieciekawy obraz, zgodnie z którym firma prawdopodobnie działała na terenie kilku miast i od dawna nie wywiązywała się z umów, przy czym stale przyjmowała pieniądze od nowych osób.

Źle policzyli
W jednym z postów na Facebooku zamieszczono  SMS-ową rozmowę z właścicielem firmy. Zdenerwowana klientka żąda zwrotu 1350 zł, które zapłaciła za posiłki – problem w tym, że dostarczono je tylko trzy razy. W odpowiedzi jaką otrzymała, właściciel cateringu przyznaje, że… „nie policzył dobrze wydatków i sam też został z niczym”. Zapowiada również, że jeśli sprawa trafi na policję, to będzie się bronił, bo od kilku miesięcy „dostarczał  catering na mniejszą skalę i nie było problemów”.
Tłumaczy też, że wyjechał właśnie po to „by załatwić pieniądze na zwroty dla klientów”. Na pytanie czy firmę prowadził w Warszawie, czy w Obornikach już nie odpowiedział.

– Zamówiłam w tej firmie catering za większą kwotę, od początku były problemy. Jedzenie nie dotarło na czas, firma dość pokrętnie się tłumaczyła. Gdy w końcu zobaczyłam to, co dla mnie przygotowano ręce mi opadły. Produkty były złej jakości. Od razu zażądałam zwrotu pieniędzy. Miałam szczęście, bo udało mi się je odzyskać, ale wiem, że w Mławie są osoby, które je straciły – tłumaczy nam pani Anna.

Będzie pozew zbiorowy
Grupa pokrzywdzonych zrzesza obecnie niemal 70 osób. 43 z nich zdecydowały, że wspólnie złożą do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Mokotów doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa.

– Pismo jest już gotowe. Te wszystkie osoby zostały łącznie oszukane na kwotę 39 tys. zł. Nie wierzymy w informacje przekazywane nam przez właścicieli firmy  o tym, że  zbankrutowali. Wiemy, że jeszcze 19 października przyjęto zamówienie od klienta. Firma cateringowa miała też wiele zleceń m.in. od osób z warszawskiej firmy, w której pracuję. Ludzie płacili po 500 zł za posiłki, które miały być dostarczane przez 40 dni, a dostawali je raz, dwa razy w tygodniu. To jest kpina – mówił nam mławianin proszący o anonimowość.

Z firmą FitLight Catering Dietetyczny – podobnie jak jej klienci – próbowaliśmy się wielokrotnie kontaktować, żeby poprosić o wyjaśnienie. Niestety bezskutecznie. Jej telefony milczą, a strona internetowa i profil na Facebooku zostały zlikwidowane.
Do sprawy wrócimy.