W Mławie jest coraz więcej przypadków handlu dopalaczami. Tym razem nie chodzi jednak o sklepy, a o internet. W ciągu ostatnich trzech miesięcy odnotowano kilka tego typu zdarzeń. Rok temu nie było żadnego.
– Jeśli chodzi o internetową sprzedaż, to z pewnością było to świadome działanie. Dopalacze były
kupowane za pośrednictwem internetu i tą drogą ponownie sprzedawane. Przypadki, do których doszło w Mławie dotyczą sytuacji, w których dopalacze sprzedawano ewidentnie w celach zarobkowych. Nie wszystkie mamy już ostatecznie rozstrzygnięte. Prowadzone postępowanie ma wyjaśnić, czy chodziło tylko o kupno dopalaczy, czy także o wprowadzanie dopalaczy do obrotu – mówiła nam Ewa Sztuba, państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Mławie.
Handel dopalaczami udowodniono m.in. młodemu mężczyźnie. Nie obyło się bez specjalistycznych badań laboratoryjnych skonfiskowanych substancji. Sanepid zdecydował, że mężczyznę ukarze mandatem w wysokości 20 tys. zł. Najwyższa kara jaką można dostać za handel dopalaczami to milion złotych.
Mławski sanepid o większości tego typu przypadków dowiaduje się od policji, ale bywają sytuacje, w których to inspektorat nabiera podejrzeń i wówczas to on informuje policję o konieczności przeprowadzenia postępowania.
Niebezpieczne żelki
Na polskim rynku pojawiły się dopalacze w takiej właśnie formie. Rodzice powinni zachować szczególną czujność.
– Kiedy dziecko trzyma w ręku saszetkę z jakimś proszkiem, opiekunowie zazwyczaj dopytują co to jest, ale jeśli wejdzie do domu z żelkami to do głowy im nie przyjdzie, że to mogą być dopalacze – mówi Ewa Sztuba. I dodaje, że rynek tych substancji stale się zmienia, a formy jakie przybierają dopalacze bywają naprawdę zaskakujące.
Uwaga na chińskie żelki, lizaki i cukierki
One także mogą działać jak dopalacze. Chodzi o produkty barwione sztucznymi
substancjami. Po ich zjedzeniu dzieci są nadpobudliwe mają problemy z koncentracją, a nawet napady histerii. Produkty tego typu w kształcie misiów lub innych postaci są rozdawane przez nieznajomych dzieciom idącym lub wracającym ze szkół. Tak było w Małopolsce. W Szczucinie po ich zjedzeniu jedno dziecko w stanie krytycznym trafiło do szpitala. Policja apeluje do rodziców, by ostrzegali dzieci.
Tak samo jest z melinami gdzie sprzedaja nielegalny alkohol.Policja wie gdzie sa te meliny,ale nie robia nic.Ja sama wyslalam e-meil na policje,podalam adres,nazwiska i co? dostalam odpowiedz-nie stwierdzono takiego czegos.A przeciez chcialam nawet tam pojsc i zrobic zakup kontrolowany.Czasami mam wrazenie,ze to sluzbom zalezy aby takie przybytki istnialy.
A co z handlem lekami??? Tramadol obecnie jest jednym z najbardziej popularnych leków wśród narkomanów z Mławy i okolic
A co ze sklepami stacjonarnymi? Np. na ul. Powstańców Styczniowych, naprzeciwko Krossa działa oficjalnie, daje światłami po oczach, że z kilometra widać i brak reakcji.