Z OSTATNIEJ CHWILI. Katastrofa budowlana na zajezdni PKS. 3 osoby pod gruzami. Wezwano 3 śmigłowce ratownictwa medycznego. Na miejscu jest 9 zastępów straży pożarnej. AKTUALIZACJA. Dwie ofiary śmiertelne.
Wezwanie z godziny 10:59 postawiło w gotowości wszystkie mławskie służby ratunkowe. Na terenie dawnej zajezdni PKS w Mławie przy ulicy Grota-Roweckiego zawaliła się hala. Trzy osoby pod gruzami.
W momencie publikacji przekazano nam informacje, że jedną osobę wydobyto i trwała reanimacja, drugą osobę służby usiłowały wydostać spod gruzów, trzeciej nie odnaleziono.
Na miejsce pojechało 9 zastępów straży pożarnej na czele z komendantem. Zadysponowano trzy śmigłowce pogotowia ratunkowego oraz trzy karetki pogotowia. Przybyła też policja i nadzór budowlany.
Nasza relacja na żywo: (20+) Facebook
Trwa akcja ratownicza.
AKTUALIZACJA z godziny 12:40
Jedna osoba została przetransportowana śmigłowcem ratowniczym do szpitala. Niestety są dwie ofiary śmiertelne zdarzenia. Nie żyje osoba, którą reanimowano i wiadomo też, że nie żyje osoba, która nie została jeszcze wydobyta spod gruzów.
Rzeczniczka prasowa mławskiej policji poinformowała media o sytuacji na miejscu tragedii. Dowiedzieliśmy się, że w starej zajezdni PKS w Mławie — w miejscu, gdzie wcześniej była stacja kontroli pojazdów — prowadzone były działania remontowo-budowlane. W pewnym momencie zawalił się dach budynku oraz częściowo jego ściany.
– W tej chwili wiem, że jedna osoba została przetransportowana w stanie ciężkim do szpitala. Na miejscu znajdują się dwa śmigłowce. Na miejsce jadą też specjalne jednostki straży pożarnej z psami tropiącymi, które będą przeszukiwać teren. Spodziewamy się ich za jakieś dwie godziny (muszą dojechać). W tym tragicznym zdarzeniu zginęły dwie osoby, do jednej z tych osób trafiliśmy bardzo szybko po zgłoszeniu. Niestety nie udało się jej uratować. Trwa wydobycie trzeciej z ofiar. Niestety jest to ofiara śmiertelna — informuje asp. szt. Anna Pawłowska, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Mławie.
Do służb dotarła też niepotwierdzona jeszcze informacja, że w budynku — w chwili zawalenia — mogła znajdować się jeszcze jedna osoba. Jeżeli to się potwierdzi, służby będą chciały jak najszybciej do niej dotrzeć.
Jak to się stało
Mnie przeraza BHP a raczej jego brak na budowach w Polsce w porownaniu np z panstwami wysp Brytyjskich gdzie na budowach nie ma takiego syfu i tylu tragedii. Budowlancy pracowali najwyrazniej na terenie ktory grozil zawaleniem, kto wydal na to pozwolenie. Mam nadzieje ze rodziny zrobia pozew i dostana wysokie odszkodowanie. Zmarli tragicznie to pewnie niewiele zarabiajacy, bardzo ciezko pracujacy ludzie. Tragedia, to byli synowie, bracia, byc moze ojcowie
Czy mechanicy zginęli autobusów czy pracownicy budowlani?
ludzie są niepoważni – ciekawi tragedii i ruch na grota jak na marszałkowskiej!!! ludzie ogarnijcie się!
Straszna tragedia, współczucie dla rodzin zmarłych
Czy prawdą jest, że ten teren miał być przygotowywany pod tzw. deweloperkę?
Nieprawdą.
Jakie to znaczenie . Katastrofa to katastrofa. Co ma trw. Deweloperska .
Gdzie był nadzór budowlany, od razu widać że budynek to ruina. W dong yang też zawaliła się hala namiotowa podczas zakładania przez pracowników plandeki i dalej stoi ta ruina gdzie kontrolę i gdzie służby.
To jest prywatna posesja i budynek
Czemu Nadzór Budowlany wydał pozwolenie na remon .Ta [WYMODEROWANO] nie ma pojęcia co robi i co wydaje .Zajmuje się tym co nie potrzeba a budynki bloki odbiera [WYMODEROWANO].
tzn, jak ktoś ginie na prywatnej posesji to nie ma sprawy ?
Co to ma do rzeczy ? do tego co się stało
Ma to do rzeczy bo właśnie zginelły niewinne osoby a urzednicy nie ponoszą za to konsekfencji [WYMODEROWANO]
Ale to nie znaczy że ma prywatnej posesji można robić co się chce, przepisy prawa w tym budowlanego również obowiazuja