Po trzech tygodniach przerwy Bartosz Grędziński wrócił do kolarskiego peletonu. Wybrał się do Kozienic, gdzie rozegrano dwunastą już w sezonie eliminację ogólnopolskich zmagań o nazwie Poland Bike Marathon.
Dla mławianina była to już dziewiąta impreza cyklu. Tylko dwa razy nie zdołał stanąć na podium, niezależnie czy w swojej kategorii wiekowej, czy w klasyfikacji generalnej. W Nowym Dworze Mazowieckim trudów zawodów nie wytrzymał rower, natomiast w Górze Kalwarii na skutek złego oznaczenia przejechał zbyt małą liczbę kilometrów.
Podobnie jak miało to miejsce w poprzednich próbach, reprezentant Kross Staff Team walczył na dystansie Mega. Odcinek o długości 69 kilometrów pokonał w dwie godziny i dwadzieścia minut. Od początku jechał w ścisłej czołówce. Ostatecznie zakończył zmagania na piątym miejscu. Do zwycięzcy Kamila Kuszmidra stracił sto osiemdziesiąt sekund. W kategorii M2 był drugi.
Jeśli chodzi o klasyfikację generalną cyklu zawodnik z Mławy jest dwudziesty drugi. Natomiast we wspominanej grupie wiekowej jest szósty. Do lidera Kuszmidra musi odrobić ponad tysiąc dwieście punktów.