Piłkarze Jokera zadebiutowali na szczeblu centralnym rozgrywek Pucharu Polski w futsalu. W ramach 1/64 finału zmierzyli się na gościnnym obiekcie Mławskiej Hali Sportowej z Wenecją Pułtusk (druga liga PZPN Futsal). Zespół z Mławy nie był faworytem, ale nie oddał łatwo pola.
Wenecja gra dalej. Pościg Jokera bez happy-endu
Dwukrotnie potrafił nawet doprowadzić do wyrównania. Premierową partię przegrał minimalnie, choć sytuacji do strzelania bramki nie brakowało. Uderzenie Mateusza Pepłowskiego jeden z przeciwników zatrzymał już na linii bramkowej. Natomiast sytuacji sam na sam z bramkarzem nie wykorzystali Kamil Głowacki oraz Zbigniew Krystkiewicz.
Druga partia przyniosła prawdziwą „gonitwę”. Joker doprowadził do wyniku 2:2 – do siatki pocelowali Zbigniew Krystkiewicz i Konrad Różycki. Niestety gra w przewadze (po karze dla jednego z „Jokerowców”) pozwoliła przybyszom z Pułtuska na wyprowadzenie kolejnego ciosu.
Po nim gospodarze nie zdołali już wrócić do gry. Nie pomogła gra z tzw. „lotnym bramkarzem”. Wręcz przeciwnie, Wenecja strzeliła kolejnego gola.
W efekcie rywale nie oddali już inicjatywy. Joker zdołał jedynie zmniejszyć rozmiary przegranej. Kapitalnym uderzeniem z dystansu popisał się Mateusz Pepłowski.
Pułtuszczanie awansowali do 1/32 finału Pucharu Polski. W nagrodę na swoim parkiecie zmierzą się z wiceliderem futsalowej ekstraklasy KS Contract Lubawa.
Joker Mława – Wenecja Pułtusk 3:4 (0:1)
Fot: Joker Mława