Wczoraj Rosja rozpoczęła wojnę z Ukrainą. Z całego świata posypały się zapewnienia, że Polska jest bezpieczna. Okazuje się, że za słowami poszły i czyny. Nad naszym regionem, w tym i Mławą, krążył strategiczny bombowiec armii USA.
Amerykański bombowiec krążył nad nami
Świadkowie twierdzą, że Boeing B52H Stratofortress około godzin 10.00 – 11.30 latał dość nisko. Potwierdza to zapis, z którego wynika, to była wysokość około 5,6 tys. metrów, dla porównania wysokość przelotowa samolotów pasażerskich to około 10 tys. metrów.
Na mapach widać niebieskie linie, czyli tor lotu. Tam widać, że na wysokości Ciechanowa zawracał i latał w kierunku Działdowa, Nidzicy Lidzbarka. Jeden z lotów był równoległy do linii kolejowej Warszawa-Gdańsk. Samolot latał z prędkością 700 km/h.
Bombowiec B-52 może załadować 31,5 tony bomb, min, rakiet. Na przykład 51 bomb o wadze 241 kg każda lub 20 pocisków manewrujących przeznaczonych do atakowania z większych odległości (stand-off).
Amerykanie informują, że w Polsce stacjonuje już około 10 tys. żołnierzy.
Ile paliwa zmarnował?
Lepiej żeby nie latał bo może mu przypadkiem jakaś bombka wypaść.
Mnie cieszy, że jest zakaz wyjazdu z Ukainy dla Ukrainców w wieku 18-60 lat.
może wypaść i spaść na twój [WYMODEROWANO]paliwo byłoby super zainwestowane