Nie ma zgody na hejt wobec nauczycieli – podczas konferencji pod wiele mówiącym tytułem Sławomir Broniarz prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego bronił pedagogów przed atakiem w sieci.
Fala hejtu wobec nauczycieli
Sławomir Broniarz – prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego wystąpił we wtorek, 18 stycznia 2022 r. o godz. 12.30 podczas konferencji prasowej pt. Nie ma zgody na hejt wobec nauczycieli.
W swoim oświadczeniu (na żywo na Facebooku) podejrzewa stronę rządową o niepozytywną retorykę wymierzoną w nauczycieli. Ma to skutkować falą hejtu. Oświadcza, że masowy hejt, zniesławienie, atak, to teraz codzienność pedagogów. Wielu z nich ma się w tej sytuacji zastanawiać nawet nad zmianą zawodu. Przypuszcza, że to działania przemyślane i sterowane. Domaga się wyjaśnienia sprawy.
Zapowiada wniosek do prokuratury
W najbliższych dniach Związek Nauczycielstwa Polskiego zapowiada złożenie wniosku do prokuratury o wszczęcie dochodzenia w sprawie dotyczącej podejrzenia popełnienia następujących przestępstw: przestępstwa zniesławienia pracowników systemu oświaty, jako grupy zawodowej, przestępstwa zniesławienia Związku Nauczycielstwa Polskiego, jako osoby prawnej, tj. przestępstw określonych w art. 212 § 2 Kodeksu Karnego.
Nauczyciele zostaną dobici i poniżeni falą hejtu
Na stronie ZNP umieszczono informację, że 14 stycznia opublikowano maile, które mają rzekomo pochodzić ze skrzynki szefa KPRM Michała Dworczyka – a której zawartość mieli przechwycić hakerzy – ujawniają plan przygotowanego ataku na prezesa ZNP i nauczycieli w czasie protestu w 2019 r.
Z jednego z ujawnionych e-maili ma wynikać, że dyrektor departamentu studiów strategicznych w Kancelarii Premiera pisał, że „nauczyciele jako grupa w następnych kilkudziesięciu godzinach zostaną dobici i poniżeni falą hejtu”.
ZNP informuje, że wiadomość jest datowana na 16 kwietnia, strajk trwał od 8 kwietnia 2019 r. Natomiast w innym mailu mają być opisane propozycje “możliwych kierunków ataku na Broniarza”.
Strajk legalny
ZNP twierdzi, że strajk w 2019 roku był legalnie toczącym się sporem zbiorowym. Przebiegał według procedur określonych w prawie i przy dochowaniu wszelkich wymagań prawnych i organizacyjnych.
Przed strajkiem i czasie jego trwania prowadzone były cały czas negocjacje z rządem w Radzie Dialogu Społecznego z udziałem innych partnerów społecznych, w tym także pracodawców.
– My, przygotowywaliśmy na te negocjacje z rządem dane, analizy, statystyki płacowe i argumenty. Czy druga strona, jak wynika z ujawnionych maili – atak i hejt? Doświadczyliśmy w czasie strajku zmasowanego ataku, zostaliśmy zalani falą hejtu. Jak wynika z ujawnionych maili była to zorganizowana i masowa akcja. Dlatego żądamy wyjaśnienia tej sprawy przez odpowiednie instytucje. To był legalny protest, legalny strajk toczący się zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem. Jeśli w tym czasie strategia rządu polegała na – tu cytat: „dobiciu i poniżeniu nauczycieli za pomocą hejtu” – to mamy do czynienia z bezprecedensową sytuacją, złamaniem podstawowych zasad dialogu społecznego – oświadcza Sławomir Broniarz.
Jeśli te maile są prawdziwe, wszystkie te zasady zostały złamane
Podstawowe trzy zasady dialogu społecznego to: niezależność i równowaga stron dialogu, zaufanie i kompromis, działanie zgodnie z prawem.
– Jeśli te maile są prawdziwe, wszystkie te zasady zostały złamane. Zaatakowani zostali nauczyciele, związek zawodowy i jego przedstawiciele, przedstawiciele Rady Dialogu Społecznego i międzynarodowych organizacji zrzeszających związki zawodowe, których ZNP jest członkiem. Dlatego o sprawie poinformujemy: międzynarodowe organizacje nauczycielskie – Education International i Europejski Komitet Związków Zawodowych oraz organizacje partnerskie w licznych krajach świata, które popierały protesty polskich nauczycieli: Europejską Konfederację Związków Zawodowych, Międzynarodową Konfederację Związków Zawodowych, Europejski Komitet Dialogu Społecznego w Edukacji, Europejski Komitet Społeczno-Ekonomiczny oraz Międzynarodową Organizację Pracy – informuje prezes ZNP.
Nauczycieli zalano falą hejtu
– Jak wynika z ujawnionych maili, masowy atak był wcześniej zaplanowany. Nauczycieli zalano falą hejtu. Skutki tego masowego hejtu nauczyciele odczuwają do dzisiaj. Pokazują to wyniki badań, świadczą o tym rozmowy z nauczycielami. To był legalnie prowadzony protest, w którym chodziło o lepszą szkołę! Tymczasem z ujawnionych maili wynika, że próbowano zdyskredytować nauczycieli, jako grupę zawodową! – oświadcza Broniarz.