Urząd Gminy w Stupsku po raz kolejny rozpatrzy wniosek inwestora o wydanie decyzji środowiskowej na budowę ośmiu kurników pod Dąbkiem. To wynik wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.
– Samorządowe Kolegium Odwoławcze odesłało tę sprawę do organu I instancji, czyli do gminy. Dokumenty dotarły do nas w poniedziałek – potwierdza wójt Jacek Świderski.
Przypomnijmy. Sprawa ciągnie się od 2012 roku. Wójt dwukrotnie odmówił wydania decyzji środowiskowej na budowę fermy, powołując się na protesty mieszkańców gminy oraz pacjentów i pracowników Krajowego Ośrodka Mieszkalno-Rehabilitacyjnego dla Osób Chorych na Stwardnienie Rozsiane w Dąbku.
Po odwołaniu się inwestora decyzję wydało (niejako w zastępstwie wójta) w marcu 2016 roku Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Ciechanowie.
Protestujący się jednak nie poddawali. Stowarzyszenie Czysta Gmina Wspólnym Dobrem z Dąbka zaskarżyło postanowienie SKO do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.
Sąd w styczniu br. uznał, że Kolegium rozpatrując wniosek o wydanie decyzji środowiskowej dopuściło się uchybień. Polegały one przede wszystkim na zaniechaniu oceny alternatywnego wariantu przedsięwzięcia. Według sądu, SKO powinno przeanalizować oba warianty (a nie tylko ten podstawowy) i wybrać najkorzystniejszy dla środowiska.
17 marca wyrok się uprawomocnił, a 19 kwietnia WSA wysłał akta do Kolegium. 22 maja wróciły do gminy.
-Procedura rusza praktycznie od początku. Są uzgodnienia Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska i sanepidu dla wariantu podstawowego, ale muszą też być wykonane dla wariantu alternatywnego. Dopiero gdy będą i uzupełnimy dokumentację rozważymy obie wersje. Jeśli chcielibyśmy wybrać wariant alternatywny, to musi się na to zgodzić również inwestor – wyjaśnia wójt Świderski.
Zaznaczmy, że gmina Stupsk pracuje nad planem zagospodarowania przestrzennego. W dokumencie mają znaleźć się zapisy, które ograniczają budowę obiektów hodowlanych na terenie gminy do 210 DJP (duże jednostki przeliczeniowe inwentarza). Planowana ferma ma przekraczać 1408 DJP. Wariant alternatywny zakłada natomiast budowę 6 zamiast 8 kurników o obsadzie 156 DJP i mniej uciążliwą, w opinii mieszkańców gminy, hodowlę kury wylęgowej zamiast brojlera.
tego rodzaju sprawa wymaga najwyższej staranności i rzetelności, urzędnicy powinni solidnie, wręcz drobiazgowo przeprowadzić postępowanie, co zapewne wpłynie na jego długotrwałość 😉 A za kolejne 5 lat przydałaby się kolejna skuteczna skarga do WSA. Może wreszcie do kogoś dotrze, że budowa fermy drobiu w pobliżu ośrodka dla chorych na SM nie jest najlepszym pomysłem…