Wygląda na to, że kolejny „śmieciowy” pomysł pogrąża mławskie osiedla w starych rupieciach. Teraz każdy mieszkaniec zarządzanych przez TBS budynków musi wywieźć wielkie gabaryty samodzielnie lub poczekać na zbiórkę. Efekt? Stare meble czy sprzęty lądują przy śmietnikach.
Na klatkach schodowych obiektów zarządzanych przez TBS pojawiły się pisma:
Jak było?
Jeszcze niedawno gdy wskutek remontu, zmiany mebli wyprowadzki czy śmierci mieszkańca przy śmietniku lądowały śmieci tzw. „gabarytowe” czyli meble, czy sprzęt AGD. Towarzystwo Budownictwa Społecznego wysyłało na koszt wspólnoty (ok. 70 zł z kurs) swój sprzęt i pracowników, którzy w ciągu kilku minut robili porządek. Stare graty typu łóżka, szafki lodówki, telewizory trafiały na posesję TBS. Następnie co pewien czas, gdy nazbierała się odpowiednia ilość do załadowania dużej przyczepy, wywożone były na składowisko. Tej praktyki już się nie stosuje.
Widoczny efekt
Po krótkim czasie od momentu wprowadzenia nowych regulacji przed wieloma ustawionymi wśród bloków śmietnikami zaczęły piętrzyć się śmieci gabarytowe. Nie trzeba być prorokiem, by przewidzieć, że w nadchodzącym okresie letnim stare fotele i łóżka porzucone przy pełnych resztek jedzenia śmietnikach staną się przytulnym miejscem dla szczurów chcących wychować potomstwo.
Mieszkam w domu jednorodzinnym i stare graty wywoziłem na pszok. Nikt nie robił problemów.
i jeszcze jedno , pisma tego typu to może ktoś czyta jak zna polski , a już na pewno się nie stosuje bo jak , przecież to jakaś paranoja .
Ładnie NAS załatwili , tak zostać nie może . Nie dość że śmieci drogie to jeszcze łaskie robią .
Co z PSZOK na ul Płockiej?
Pamiętam że wywoziłem stare meble na ul Płocką.
Tam za kinem i siłownią jeden wielki chlew.nie raz widziałem biegające szczury