Fala włamań w Mławie. Kradną nawet mięso z lodówki, jak informują redakcję Czytelnicy. Takie zdarzenia mają miejsce przeważnie na osiedlach domków jednorodzinnych w naszym mieście.
Kradzieże z włamaniem zdarzają się ostatnio nie tylko w Mławie, ale i w Ciechanowie i w wielu innych miejscach Północnego Mazowsza.
Wielokrotnie o tym informowaliśmy w ostatnich miesiącach. Mieszkańcy alarmują redakcję o kolejnych takich zdarzeniach w ostatnim czasie.
Złodzieje często najpierw obserwują wybrane lokalizacje. Kradną w biały dzień, kiedy domownicy są w pracy czy w szkole. Potrafią wejść do domu przez uchylone okienko. Zdarzył się też przypadek, że skradziono mięso z zamrażarki.
– Zostałam okradziona. Złodzieje zabrali wiele przedmiotów z domu. Nie pogardzili nawet mięsem w lodówce — informuje jedna z Czytelniczek.
Okradane są też nowe domy w trakcie budowy.
– Ktoś włamał się do mojego budowanego domu w okolicach ul. Studzieniec. Ukradli drobne przedmioty typu wiertarka, szlifierka. Rozmawiałam z sąsiadami, każda budowa w ostatnich tygodniach miała włamanie. Często w ciągu dnia. Giną małe przedmioty głównie elektrotechniczne. Rozmawiałam z policjantami, który u mnie interweniowali i stwierdzili, że mają pełne ręce roboty z tymi włamaniami — przekazuje nam informacje jedna z okradzionych osób.
I tak policja umorzy śledztwo, standard z powodu braku dowodów…
Ktoś przyjechał na gościnne występy w naszym rejonie.
Co robi policja? Myśli o wczesnej emeryturze?
Jaka jest efektywnosć mławskiej policji, sami widzimy.
Wymienić komendanta!
Za maszeczki ludzi karze bo to łatwiejsze
Mławska Policja woli spisywac młodzież na obwodnicy niż zajmować się włamaniami .. ewentualnie pisaniem mandatów na LG