Do karambolu doszło po godz. 8. W zdarzeniu brało udział w sumie pięć samochodów - dwa ciężarowe i trzy dostawcze.
Wstępne ustalenia policjantów wskazują na to, że prawdopodobnie na auta (ciężarówkę przewożącą produkty chemii gospodarczej i samochody dostawcze) stojące na pasie służącym do włączania się do ruchu, najechała z tyłu inna ciężarówka z naczepą przewożąca wapno. Kierowcy stojących pojazdów prawdopodobnie przepakowywali towar przewożony ciężarówką do podstawionych busów.http://warminsko-mazurska.policja.gov.pl/dokumenty/zalaczniki/32/32-107247.mp4W wyniku uderzenia i na skutek efektu domina wszystkie samochody zostały uszkodzone i przesunęły się do przodu. Dwie ciężarówki przesunęły się na środek jezdni i zapaliły się. Zablokowały przy tym całą drogę w kierunku Gdańska. Samochody spłonęły doszczętnie. Wysoka temperatura pożaru uszkodziła także elementy i pojazdy w bezpośrednim otoczeniu, a także doprowadziła do zajęcia się ogniem trawy na przydrożnej skarpie.
W wyniku tego zdarzenia niestety na miejscu zginął 64-letni kierowca pierwszej ciężarówki. Ranni zostali także pozostali czterej kierowcy, w tym dwóch ciężko. Zostali karetkami i śmigłowcem LPR przetransportowani do szpitali w Działdowie i Olsztynie. Na miejscu zdarzenia poza pogotowiem ratunkowym i strażakami, pracowali policjanci z KMP w Olsztynie oraz Komisariatu Policji w Olsztynku, a także funkcjonariusz Inspekcji Transportu Drogowego, który zabezpieczył przedmioty, które będą wykorzystane podczas badania m.in. czasu pracy kierowców.
Droga S7 była w tym miejscu do południa zablokowana w obie strony, a policjanci zorganizowali objazdy drogami serwisowymi. Po południu droga w kierunku Warszawy była przejezdna. Policjanci pod nadzorem prokuratora szczegółowo wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia, a zwłaszcza to, gdzie dokładnie stały samochody, czy mogły się tam zatrzymać, czy kierowcy prawidłowo je oznaczyli na drodze, dlaczego samochody stały w tym miejscu oraz z jakiego powodu najechał na nie kierowca ciężarówki z naczepą.Fot. KWP Olsztyn
0 0
Jechałem Ostródy tą trasą z 5-10 min przed wypadkiem. Stał na na rozbiegówce ze zjazdu ciężarowy, z którego wypakowywali towar do 3 busów. Yanosik krzyczał więc uważałem, ale czemu żaden kierowca z tych 4 stojących nie wystawił trójkąta (bo nie widziałem)?? Poza tym stali trochę bez sensu.Dwa busy obok siebie d***ą do ciężarówki, a trzeci tuż za nimi. Jedna kupa samochodów na 1,5 pasa.Myślę , że jeden mogli postawić z 15m na awaryjnych przed + trójkąt. Spieszyło się chłopakom :(.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu naszamlawa.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz