Janusz Dębski wymyślił tę lokalizację w 2000 roku, gdy szukał miejsca, w którym mógłby pokazać swoje fotografie przedstawiające mazowieckie pałace i dwory.
Właścicielowi centrum medycznego - Andrzejowi Wójciakowi - idea sztuki w poczekalni również się spodobała, pomógł nawet w zakupie pierwszych antyram. I tak 13 grudnia przed 17 laty odbyła się inauguracyjna wystawa. Wtedy też padł propozycja nazwy. - Ktoś powiedział, że skoro jest "trzynasty" to niech i galeria nazywa się "Trzynastka" i tak już zostało - wspomina jej założyciel.Sztuka bez ograniczeń
Jak zaznacza, zależało mu, żeby były kolejne ekspozycje. Założenie od początku było proste: zaprezentować może się każdy, kto tworzy - maluje, fotografuje, rzeźbi, pisze.
- Takich osób w Mławie jest wiele, ale często to, co robią, wkładają do szuflady. Szkoda by było, żeby zostało w niej na zawsze, dlatego namawiam ich do współpracy - dodaje opiekun "Trzynastki" i zwraca uwagę, że coraz częściej artyści również sami się zgłaszają. Nikomu do tej pory nie odmówił.
Poziom prac jest różny, ale pokazanie ich jest też okazją, żeby o swojej pasji podyskutować, porozmawiać z bardziej doświadczonymi twórcami, posłuchać rad i opinii.
Są jednak bezsprzeczne talenty, chociażby 10-letnia Antonina Nadratowska - najmłodsza do tej pory autorka, której obrazy można było obejrzeć w galerii.
Co istotne, dzięki kontaktom z ośrodkami i instytucjami kultury z sąsiednich miast, ekspozycje z Mławy są przekazywane dalej, nic się "nie marnuje", a artyści mogą się promować w innych miejscowościach. Działa to też w drugą stronę i łatwiej dzięki temu udaje się zaprosić do Mławy malarza czy fotografa z zewnątrz.Ściana wierszy
Po rocznej przerwie, do galerii ma wrócić "kącik poetycki", który funkcjonował przez kilka lat i był współtworzony przez Marka Arenta, mławskiego poetę. - Drukowaliśmy wiersze różnych autorów, nie tylko z Mławy i wieszaliśmy je na jednej ze ścian. Obok były kartki, na których zwiedzający mogli napisać swoje opinie na temat utworów. Komentarzy nigdy nie brakowało - zapewnia pomysłodawca galerii.
Chętnie też użycza jej przestrzeni szkołom, które realizują przeróżne projekty i konkursy, na które młodzież przygotowuje prace plastyczne. Dzięki "Trzynastce" swoim talentami mogli się pochwalić szerszej publiczności m.in. wychowankowie Ośrodka Szkolno-Wychowawczo z Mławy. Na 16. urodziny przychodnię zdobiły z kolei zimowe obrazki wykonane przez dzieci z Domu Dziecka z Kowalewa.
Jednak nie tylko amatorzy tutaj wystawiają swoje dzieła. To miejsce ma już swoją sławę, która przyciąga znane nazwiska.
- Była u nas Katarzyna Kobuszewska z Płocka ze swoimi niesamowitymi ikonami, był pochodzący z Mławy malarz Janek Chądzyński, był Zbigniew Jabłoński z Gdyni - poeta, pisarz, lekarz, podróżnik, a przede wszystkim fotografik, była również fotografka - Ewa Czaplicka-Kubka z USA, czy malarka Klara Stolp z Grudziądza - wymienia Janusz Dębski.
Z jego inicjatywy powstał dwa lata temu Mławski Klub Fotograficzny. W "Trzynastce" można oglądać zdjęcia zrzeszonych w nim osób.Pasja to podstawa
Tak jak w profesjonalnych galeriach, tak i tutaj o wszystkich autorach zwiedzający mogą się dowiedzieć czegoś więcej - zawsze na głównej ścianie wiszą plansze z informacjami o nich, o przebiegu ich kariery, o dotychczasowych sukcesach.
Każdą wystawę, niezależnie czy uznanego malarza, czy początkującego grafika, otwiera wernisaż.
- Twórcy są różni, dlatego i te spotkania są niepowtarzalne. Zawsze staramy się na nie zaprosić a to muzyków, a to poetów, a to tancerzy i połączyć ze sobą różne sztuki - podkreśla nasz rozmówca.
Nie brakuje również happeningów - z tych najbardziej oryginalnych warto wymienić występ... striptizerki (podobno z innym niż spodziewane zakończenie) i malarkę, która w przebraniu wyskoczyła wśród gości z wielkiego pudła.
Organizacja wernisaży, jak i samych ekspozycji, jest możliwa dzięki wsparciu sponsorów i przyjaciół galerii, która działa non profit i, jak śmieje się jej opiekun, jest napędzana przede wszystkim pasją. I to jest chyba klucz do sukcesu.
- Do końca roku mamy już zgłoszenia od artystów, które chcą się u nas zaprezentować. To mówi samo za siebie i cieszy mnie bardzo. Mam wielką nadzieję, że za trzy lata będziemy świętować 20-lecie - zdradza swoje marzenie Janusz Dębski.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu naszamlawa.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz