Jest to o tyle niepokojące, że obie inwestycje miały być ze sobą powiązane i prowadzone w tym samym czasie.
Przypomnijmy. Nowa droga S7 do Kuklina będzie biegła śladem starej "siódemki", ominie ją od zachodu i za węzłem Kuklin (Mława Północ), odbije na wschód i już nowym korytarzem dotrze do Mławy.Zjazd do miasta będzie możliwy na węźle Warszawska (Mława Południe) oraz na węźle Modła.Węzeł ten, wywalczony przez władze Mławy i mławskich samorządowców (w pierwotnym projekcie był pominięty), będzie zlokalizowany tuż za linią kolejową Warszawa - Gdynia, na połączeniu z planowaną obwodnicą zachodnią.
Obwodnica ma mieć w sumie ok. 9 km. Jej pierwszy dwukilometrowy odcinek będzie łącznikiem nowej S7 i starej "siódemki" i umożliwi zjazd z węzła Modła do miasta. Drugi odcinek, 7 kilometrów, pobiegnie od "siódemki" do ulicy Turystycznej.
We wrześniu 2015 roku w Mławie podpisano porozumienie między Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad oraz Zarządem Dróg Województwa Mazowieckiego.
GDDKiA zobowiązała się do budowy S7, a ZDWM do wybudowania obu odcinków obwodnicy. Strony uzgodniły, że te zadania będą skoordynowane w czasie.Inne wyjście wydaje się nielogiczne - węzeł bez zjazdu lub zjazd bez węzła nie mają racji bytu.GDDKiA o postępach prac dotyczących S7 na wysokości Mławy informuje na bieżąco. Trwa drugi etap procedury przetargowej w trybie "projektuj i zbuduj". (Czyli wyłoniony wykonawca będzie odpowiedzialny za projekt i realizację). Umowa z wykonawcą ma być podpisana jeszcze w tym roku. Trasa powinna być oddana do użytku w połowie 2021 roku.
Z pytaniem o to, kiedy powstanie obwodnica, zwróciliśmy się do MZDW.
- 28 marca zostaną otwarte oferty na opracowanie kompletnej dokumentacji projektowej wraz z uzyskaniem wszelkich niezbędnych decyzji do rozpoczęcia realizacji inwestycji (należy pamiętać, że wszystkie prace jakie były prowadzone dotychczas były pracami koncepcyjnymi). Zgodnie z założeniami biuro projektowe będzie miało 33 miesiące na opracowanie dokumentacji od dnia podpisania umowy. Dziś trudno jednoznacznie określić termin rozpoczęcia inwestycji z uwagi na duży zakres prac, które będzie musiało wykonać biuro projektowe - informuje rzeczniczka prasowa instytucji Monika Burdon.
Wynika jednak z tego, że na pewno pierwsze łopaty nie zostaną wbite wcześniej niż pod koniec 2020 roku.Zadanie to, którego wartość szacuje się na 110 mln zł, Zarząd Dróg Wojewódzkich miał sfinansować ze środków unijnych z perspektywy na lata 2014-2020 z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Mazowieckiego.
- Jeżeli prace projektowe nie zakończą się w terminie, ryzyko, że inwestycja nie zostanie sfinansowana z funduszy unijnych zawsze istnieje - mówi, zapytana przez nas o takie prawdopodobieństwo, rzeczniczka MZDW.
Na pytania, czy w takim przypadku jest również ryzyko, że obwodnica w ogóle nie powstanie oraz czy MZDW rozważa pozyskanie innych źródeł finansowania, nie otrzymaliśmy jednoznacznej odpowiedzi.
- Inwestycje realizowane przez samorząd województwa mazowieckiego finansowane są obecnie albo ze środków własnych samorządu albo w ramach RPO WM. Niestety drogi wojewódzkie nie mogą być finansowane z żadnych innych środków nad czym bardzo ubolewamy - wyjaśnia jedynie przedstawicielka Wojewódzkiego Zarządu Dróg.
0 0
Czemu mnie to nie dziwi?
0 0
Ja się ciesze:) Nie powstanie zaraz przy mnie obwodnica. Bo po co mi ona? Żeby samochody smrodziły?
0 0
Bo u nas tak działają PO-[wymoderowano] bez wyobraźni po prostu mafia starej nomenklatury. Hej.
0 0
Redakcjo, może należałoby odświeżyć temat w kontekście niedawno podpisanych umów na budowę S7 w rejonie Mławy?
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu naszamlawa.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz