Przed marszem, w kościele, uczestników poinstruowano, jak zachowywać się na trasie. Księża nie ukrywali, że są pozytywnie zaskoczeni frekwencją. Tym bardziej, że informacja o wydarzeniu była przekazana tylko z tygodniowym wyprzedzeniem.W 35-kilometrową trasę do Strzegowa udali się ludzie w różnym wieku. W całkowitym milczeniu szli przez mławskie ulice w kamizelkach odblaskowych z latarkami i innymi potrzebnymi akcesoriami.Otrzymaliśmy informację, że z Mławy w Ekstremalnej Drodze Krzyżowej wyszło 70 osób. Natomiast do Strzegowa dotarło 45 osób.