Trzymasz donice z kwiatami na balkonie, uważaj na mandat

Dekorowanie balkonów donicami z żywymi kwiatami takimi jak: pelargonie, begonie, petunie, bratki, lawenda czy mięta może skończyć się mandatem.

Uprawiając je, trzeba uważać, by nie złamać przepisów i nie dostać mandatu.

Dlaczego?

Ponieważ donice z kwiatami niewłaściwie umocowane na balkonie stanowią bezpośrednie zagrożenie dla ludzi chodzących pod nim. Konkretnie chodzi o to, by donice nie były wywieszane poza obręb balkonu, a znajdowały się po wewnętrznej stronie barierek zabezpieczających. Prawidłowo usytuowane wiszą nad podłogą balkonu, a nie nad chodnikiem czy trawnikiem. Jest to bowiem realne niebezpieczeństwo dla osób chodzących przy budynku. Po prostu donice mogą spaść im na głowę. Szczególnie podczas tak dynamicznej pogody, jaka jest tego lata, gdzie upalne dni często kończą się burzami z porywistym wiatrem. Nakłada to na właścicieli balkonów obowiązek nie tylko zadbania o kwiaty, ale także o przedmioty, które na nim pozostawiają, by nie zostały zdmuchnięte podczas wichury.

Należy też pamiętać, że na balkonie obowiązują zasady dotyczące przestrzeni wspólnej budynku, mimo że przynależy on do mieszkania. Bardzo często wspólnoty mieszkaniowe zakazują wieszania na balkonach suszarek do prania albo wentylatorów klimatyzacji. Zakazane przez kodeks wykroczeń są także zachowania zakłócające spokój sąsiadów, takie jak: słuchanie głośnej muzyki niezależnie od pory dnia, organizowanie grupa, a nawet opalanie się topless. Sąsiedzi, którym to nie odpowiada, mogą wezwać na interwencję straż miejską lub policję.

Jakie kary możemy otrzymać, nie dostosowując się do tych przepisów?

W artykule 75 Kodeksu wykroczeń przewidziano mandat 500 zł dla osób, które w nieodpowiedni sposób, umieszczają na balkonie ciężkie przedmioty. Gdy podczas podlewania roślin zalejemy elewacje lub mienie sąsiadów czy przechodniów, również musimy się liczyć z podobnej wysokości mandatem. Kodeks karny, a konkretnie Art. 160 ma zastosowanie w przypadku gdy dojdzie do narażenia życia lub narażenie innych osób na bezpośrednie niebezpieczeństwo, lub ciężki uszczerbek na zdrowiu. W takim wypadku przepis przewiduje nawet karę pozbawienia wolności do 3 lat, a w przypadku działania nieumyślnego wykroczenia - grzywną, karą ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do jednego roku.