Na szabli mojego ojca jest  napis "Za sprawę mej Ojczyzny w potrzebie, krwi własnej ani życia nie szczędzić". Oby już nigdy nie było potrzeby ponoszenia  takich ofiar jakie były udziałem ojca. Chciałbym żeby takie sprawy odeszły z historii na zawsze, ale pewnie to się nie uda - mówił Andrzej Pilecki, syn Witolda Pileckiego, podczas uroczystości nadania imienia rotmistrza szkole w Wyszynach Kościelnych.Syn żołnierza niezłomnego był gościem honorowym wydarzenia, które odbyło się w piątek 9 czerwca. Udział w  nim brali uczniowie wyszyńskiej podstawówki, nauczyciele, rodzice oraz wielu przedstawicieli władz samorządowych, parlamentu i instytucji publicznych.

-  Rotmistrz Witold Pilecki był żołnierzem niezłomnym żołnierzem  wyklętym, ochotnikiem do Auschwitz, jednym z najodważniejszych ludzi europejskiego ruchu oporu w czasie II wojny światowej. Jest symbolem Polski, która została bezpowrotnie utracona - mówił Jacek Swiderski, wójt gminy Stupsk.  - Komunistyczny reżim mordował polskich bohaterów, a pamięć o nich zwalczał. Pamięć jednak przetrwała i dziś można o rotmistrzu mówić głośno. Nie chcemy by szkoła była nijaka. Pragniemy by stale się rozwijała, dlatego wierzymy, że wybrany patron będzie doskonałym przykładem dla obecnych i przyszłych pokoleń naszych uczniów - dodał wójt.

Podczas uroczystości wręczył dyrektorowi szkoły Jackowi Wiśniewskiemu nowy sztandar.  Dyrektor przekazał go przedstawicielom Rady Rodziców i samorządu uczniowskiego.Andrzej Pilecki dziękował wszystkim za wspaniałą uroczystość.

- Bardzo jestem wam wdzięczny za to spotkanie, że mnie zaprosiliście, przywieźliście i pewnie nakarmicie - żartował.

Dodał również, że szkół, których patronem jest Witold Pilecki jest w Polsce ponad 40. Co roku odbywają się ich zjazdy. Wyraził nadzieję, że w kolejnym będą uczestniczyć również uczniowie z Wyszyn.

- A ja przyjadę do was za rok i sprawdzę czy wszystko gra - obiecał.