Drastycznie zmieniły się kwoty dopłat do biletów zakupywanych u konduktora. Można zapłacić wielokrotność ceny wyjściowej. Kolej wprowadziła zmianę bez rozgłosu. Podróżni dowiadują się o tym, gdy jest za późno.
Zawsze wiadomo było, że bilet PKP można nabyć bezpośrednio u konduktora po ruszeniu pociągu. Wystarczyło pójść do pierwszego wagonu i tam (kiedyś bez dopłat później z dopłatą kilku złotych) nabywało się bilet na podróż. Wiele osób korzystało z tej formy szczególnie, podczas przesiadek, gdy było mało czasu i bardzo długie kolejki. To również wygoda, za którą teraz można słono zapłacić.
Zmieniły się kwoty dopłat
Od kwartału bez większego rozgłosu wprowadzono zmianę regulaminu nabywania biletów do pociągów w spółce PKP Intercity SA. Informację wywieszono przy kasach, do których śpieszący się podróżny nie dociera i w pociągach. Tu możemy się w niego wczytać, ale najczęściej pociąg z nami w środku już jedzie, więc wiedze o nowych zasadach zdobywamy w momencie, w którym już za późno. A zmiana jest olbrzymia.
Teraz za bilet między Warszawą a Łodzią normalnie płacimy 31 zł, a kupując go u konduktora nawet 160 zł. Niejednokrotnie stawki dopłaty na inne tras są równie szokująco wysokie.
Jest wyjście
By uniknąć takich kłopotliwych sytuacji, spółka przewozowa namawia, by kupować bilety za pośrednictwem internetu. W ten sposób można je nabyć, nawet posługując się telefonem. To nie tylko kilka dni przed, ale też w bliższym odstępie czasu. Po ostatnich zmianach w dostępie do usługi można już nabyć taki bilet do 5 minut przed odjazdem pociągu, podobnie jak w kasach biletowych.
Nie rozumiem, dlaczego PKP tak się boi automatów z biletami. W Niemczech taki automat stoi na każdej, nawet najmniejszej stacji. Można w nich płacić i gotówką, i kartą. Całą dobę. A w Polsce – rzadkość.
A ze strony PKP to faktycznie, lepiej nie korzystać.
Przrcież jest automat na Wólce.
A co jak np mieszkamy w wiosce gdzie nie ma dworca ? Tez mam przeplacac za to ? To chyba nie moja wina ze nie ma dworca
W wiosce pociągi społki Pkp Intercity nie zatrzymują się.
A strona internetowa pada i nie mogłam nawet sprawdzić pociągów, co dopiero kupić bilet.
Bzdura, paść to może zasięg w telefonie