Po raz drugi wójt Lipowca Kościelnego Jarosław Goschorski odmówił wydania decyzji środowiskowej na budowę fermy drobiu w Krępie.
Przypomnijmy. Inwestorka planuje postawić 24 budynki inwentarskie, w których łącznie w ciągu roku ma być hodowanych ponad 10 milionów kur brojlerów. Najbliższe zabudowania mieszkalne znajdują się 900 metrów od projektowanych obiektów. Mieszkańcy Krępy i okolicznych miejscowości od początku są przeciwni tej budowie. Do tej pory ich gmina była wolna od drobiarskich inwestycji (na jej terenie jest 6 kurników).
Argumentując, że przedsięwzięcie stwarza zagrożenie dla ludzkiego zdrowia oraz środowiska, w sierpniu 2016 roku, wójt po raz pierwszy odmówił określenia środowiskowych uwarunkowań na jego realizację.
Inwestorka odwołała się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Ciechanowie, które uchyliło negatywną decyzję i przekazało sprawę do ponownego rozpatrzenia.
Po dokonaniu analizy całego materiału, wójt nie zmienił stanowiska i na początku marca po raz drugi raz wydał odmowę. W uzasadnieniu czytamy:
– Wydając niniejszą decyzję organ miał na względzie słuszny interes obywateli, ochronę zdrowia i życia ludzi oraz zapewnienie bezpieczeństwa powszechnego, dla którego realizacja przedmiotowej inwestycji stwarza potencjalne zagrożenie, gdyż metoda ściółkowego chowu drobiu, w tak dużej obsadzie, stanowi źródło uciążliwości odorowej, emisji szkodliwych substancji do powietrza oraz zagrożenia mikrobiologicznego. (…) Na ocenę wpływ miały także protesty mieszkańców, którzy podnoszą uzasadnione obawy pogorszenia warunków ich życia oraz warunków środowiskowych.
Stronom przysługuje od tej decyzji odwołanie do SKO.
Jeżeli SKO wyda ostatecznie zgodę wtedy można zaskarżyć decyzję SKO do WSA
to tylko opóźni sprawę, wiadomo, ze SKO wyda ostatecznie zgodę w zastępstwie wójta i tyle w temacie
Dobrze jak chce budować kurniki niech sobie na podwórku pobuduje i wącha ten smród