W związku z przełączeniem sygnału telewizyjnego na nowy system niezbędna jest wymiana dużej ilości odbiorników telewizyjnych lub zakup dekoderów. Okazuje się, że rządowe wsparcie w tym zakresie będzie sprawdzane, czy zostało odpowiednio wykorzystane.
Rząd zaproponował dotację 250 zł do zakupu przystosowanego do nowych częstotliwości telewizora lub 100 zł do zakupu samego dekodera. Z tej propozycji postanowiło skorzystać wielu Polaków.
Wnioski złożyło już ponad 120 tys. gospodarstw domowych, a ponad 70 tys. otrzymało już obiecane wsparcie. Okazało się, że część pieniędzy została wydana niezgodnie z założeniami programu. Dlatego zapowiedziano kontrole.
Dotacja na telewizor, będzie kontrola
Pieniądze miały trafić do osób biednych, których nie stać na zakup nowego TV. Tymczasem wile osób potraktowało je jako dokładkę do zakupu drogiego sprzętu np. za kilkanaście tys. zł.
Wobec takich osób będzie wszczynane najpierw postępowanie wyjaśniające, a jeżeli zarzuty zostaną uprawdopodobnione postępowanie karne oraz zostanie cofnięta dopłata.
Urzędnicy mają powoływać się na zapis kodeksu karnego dotyczącego poświadczenia nieprawdy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Sprawca takiego czynu podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat. W sprawach o mniejszej wadze stosowana jest grzywna albo kara ograniczenia wolności.
Czego się spodziewali, pieniędzy za darmo, a za chwilę KRRiT sprawdzi kto ma tv. Taki bat wymyślili.
Macie swój PIS najpierw daje a potem straszy konsekwencjami prawnymi. Chyba normalne jeśli ktoś chce zmienić telewizor to woli trochę dopłacić za lepszy . Bo ten zakup ma służyć na lata.