Jedna z mieszkanek Mławy nie wiedziałaby, że na Messengerze „prosi” znajomych o pieniądze, gdyby nie zadzwoniła do niej koleżanka. Wtedy okazało się, ktoś włamał się na jej konto.
Wśród mławskich użytkowników Messengera nie brakuje ostrzeżeń przed hakerami podszywającymi się pod osoby prywatne. Ostatnio złodzieje znowu się uaktywnili. Wysyłali wiadomości z prośbą o pożyczenie pieniędzy przez przelew lub blikiem. Obiecywali też procent za drobną przysługę.
Tak było w przypadku mławianki. Dopiero telefon od zaniepokojonej koleżanki pozwolił kobiecie zorientować się, że ktoś przejął jej Messengera i wysyła prośby do znajomych o przelew. Haker w konwersacjach ze znajomymi mieszkanki Mławy używał sformułowań, jakimi posługuje się kobieta. Mławianka ostrzega znajomych, aby nie dali się nabrać oszustom.
– Ktoś włamał się na mojego Messengera i rozsyła w moim imieniu prośby o przelew za przedmioty zamówione w internecie. Pod pretekstem, że bank nie obsługuje danego typu płatności. To nie jest wiadomość ode mnie. Jeśli coś takiego otrzymacie, to nie reagujcie – ostrzega mławianka.
Chyba jedynym wyjściem jest, każdą taką prośbę zweryfikować w bezpośredniej rozmowie.