Rzecznik prasowa Kurii Diecezjalnej Płockiej dr Elżbieta Grzybowska odpowiedziała „na zapytania, a także komentarze internetowe dotyczące zaświadczenia o przyjęciu sakramentu bierzmowania”.
„Informuję, że powinno one zawierać jedynie niezbędne dane osoby bierzmowanej: jej imię i nazwisko, imię z bierzmowania, datę bierzmowania, szafarza bierzmowania. Ewentualnie także może zawierać datę i miejsce urodzenia, datę i miejsce chrztu. Wszelkie inne zapisy czy komentarze, poza właściwą treścią, nie powinny się na nim znajdować. Ksiądz wystawiający zaświadczenie powinien powstrzymać się od subiektywnych ocen, dotyczących osoby proszącej o zaświadczenie” – napisała 13 lipca rzeczniczka.
Informacja pojawiła się w związku z zaświadczeniem księdza z Pułtuska, o którym już pisaliśmy. Proboszcz parafii pw. Miłosierdzia Bożego wystawił zaświadczenie o przyjęciu bierzmowania z adnotacją tej treści: „Obecnie nie mieszka na terenie Parafii. Najprawdopodobniej na terenie Warszawy, należy do SLD i często wypowiadał się przeciw Kościołowi i księżom”
Na każdego z nas mają grubą kartotekę. Obcy wywiad
Nie podpadają pod RODO. Apostazją też się nie przejmują.
Państwo w państwie, mają swoje komputerowe bazy danych, ciekawe co tam o nas piszą.
Niestety państwo polskie nie jest w stanie wyegzekwować od watykańskich instytucji jawności.
Ok, powinno zawierać podstawowe dane, ale co z księdzem wystawiającym takie zaświadczenia jak to? jaka kara go za to spotkała? chłosta na środku rynku w Pułtusku? czy też zakaz zbierania na tacę?
Moim zdaniem księżom powinno się przypominać co jakiś czas o ich prawach i obowiązkach i o tym jak mają traktować swoich parafian, bo oni po prostu zapominają kim są i zaczyna im się wydawać, że są mądrzejsi i ważniejsi od Boga.
To zaświadczenie wyraźnie daje odczuć co ów ksiądz myśli o sobie, a co o swoich parafianach „ja tu jestem panem i władcą”
Wystarczy o obowiązkach przypomnieć, bo z praw skrzętnie korzystają i biorą coraz więcej. OBOWIĄZKI! Wszyscy im podlegamy względem rodziny, pracodawców, pracowników, sąsiadów, znajomych i nieznajomych. Władza zapomina,że jej pierwszym obowiązkiem jest służyć i po to została wybrana. Ta świecka w wyborach, kościelna w drodze powołania spośród najlepszych do jej sprawowania. Czy teraz wybrańcy to ci najlepsi? Nie mam wątpliwości, że nie, bo po pierwsze OBOWIĄZKI i SŁUŻBA. Zwłaszcza,że za darmo tego nie robią.
Tak, masz rację te „prawa” dodałam, żeby nie było tak ostro 😀