Za futbolistami Mławianki wyjątkowo pracowity tydzień. Nie tylko przez fakt, że w ciągu kilkunastu godzin rozegrali dwa mecze kontrolne. Dominik Bednarczyk nie oszczędzał swoich podopiecznych. Trenowali dwa raz dziennie, na siłowni oraz na świeżym powietrzu.
Dwucyfrowa liczba z Przasnyszem, porażka z Wisłą. Pracowity tydzień Mławianki
Nowy opiekun „zielono-białych” zna znaczenie zimowych przygotowania. W przerwie między rundami należy odpowiednio naładować „akumulatory”. Gdy nogi niosą, łatwiej realizować akcje i reagować odpowiednio na boiskowe wydarzenia. Wie o tym także Piotr Król – pomagający Bednarczykowi w pracy nad pierwszym zespołem (nadal prowadzi także rezerwy Mławianki).
Mimo ciężkiego tygodnia, od pierwszych minut piątkowego sparingu z MKS-em Przasnysz nasi gracze sprawiali wrażenie wyjątkowo żywiołowych, agresywnych i zdecydowanych. Często potrafili atakować jednego przeciwnika nawet w trzech. To przekładało się na mnóstwo przechwytów i równie imponującą liczbę goli.
Do przerwy wpadły cztery. Natomiast po zmianie stron nasi gracze dołożyli jeszcze sześć trafień. To dało dwucyfrową strzelecką liczbę. Hat-trick skompletował Michał Stryjewski, po razie do siatki pocelowali Mateusz Stryjewski, Kacper Zielski, Duilio Ribas, Damian Kwapiński, Joao Odillon, Jakub Tworek i Maciej Kmiecik. Honor gości uratował Dominik Lemanek.
Rozmiary wygranej muszą budzić wrażenie. Nie zmienia tego nawet fakty, że rywale występujący o jeden poziom rozgrywkowy niżej nie mogli skorzystać ze wszystkich zawodników. W naszych szeregach zabrakło przeziębionych Ivana Hurenko i Huberta Derlatki. Wystąpiło za to trzech testowanych zawodników – dwóch obrońców i pomocnik. Wszystko wskazuje na to, że cała trójka zostanie wkrótce potwierdzona do gry w barwach Mławianki.
Gorzej powiodło się naszym graczom dzień później. Bednarczyk dał większości doświadczonym zawodnikom wolne. Na murawie miała królować młodzież, ale w ostatecznym rozrachunku musiała uznać wyższość konkurentów z okręgu płockiego.
W nadchodzącym tygodniu Mławianka rozegra dwa mecze kontrolne. W środę 5 lutego powalczy z Olimpią Olsztynek, a trzy dni później z Hutnikiem Warszawa. Oba pojedynki zostaną rozegrana na sztucznym boisku w Mławie.
Mławianka Mława – Wisła Dobrzyń nad Wisłą 0:2
Mławianka: testowany – Kurowski, Wojtyszyn, Iwański, Kmiecik, Karwowski, Stefański, testowany, Rogalski, Wróblewski – Tworek. Ponadto zagrali: Kołomański, Skudynowski, Łączyński
Mławianka Mława – MKS Przasnysz 10:1
Mławianka: Piotrowski – Markowicz, Duilio, testowany, Rutkowski, Kwapiński, testowany, Zielski, Mat. Stryjewski, Mich. Stryjewski, Odillon. W drugiej połowie wystąpili: Jureczko, testowany, Stefański, Kmiecik, Kurowski, Tworek, Iwański, Wojtyszyn, Karwowski.
Fot: Bogdan Jakubowski
Byli nowi napastnicy na treningu?
Łomża otrzymała od miasta 700 tys ,w sumie 1 mil .na piłkę nożną ,można .
Co wy mówicie że Przasnysz przyjechał rezerwami. Jak się oberwało 10 to trzeba jakoś się usprawiedliwić. Byłem na meczu znam dobrze zawodników WPZ : Gredz, Rutk, Bartosie, Subcz, Leman, Smoliń…. Większość była. To mecz bez historii, nie ma co się przeceniać wyniku ale też nie lekceważyć. Według mnie druzyna pokazała jednak że przy odpowiedniej formie i podejściu będą mocni.
Spotkamy się w ligowym meczu w 4 lidze wtedy będziecie patrzyć już z dołu na 4 ligę. Bez podstawowych zawodników, rezerwy przyjechały i tak się meczyliscie.
Piszę się patrzeć a nie patrzyć…..Kurpioku bez szkoły.
Masz rację spotkamy sie w lidze ,ale z Mławianka II
Wiecznie gracie rezerwami, pewnie pierwszy skład walczyłby z powodzeniem w ekstraklasie. Szkoda że na meczu tak nie szczekales pewnie się bałeś że kto Ci kurpiowski ryj obije? Nigdy nie mieliście i nie będziecie mieć polotu do Mławy.
Tu w mlawie nikt się nie tłumaczy ze w sobotę przegraliśmy z 4 ligowcem
Drużyna występowała MKS Mławianka Mława i byli to zawodnicy z naszej drużyny
Porażki trzeba przyjmować z godnością zwłaszcza te które są gramy testowymi
Tego stopera można zakontraktowac, Estończyk tez dobry .
Reszta do domu , szczególnie pan na pozycji „6”
Rezerwami to pewnie nawet byśmy nie grali w czwartej lidze
A kto grał na 6 ?
Łydowski + Estończyk na tak, reszta dwie klasy niżej…
Zgoda z KIBOL,a gdzie kibol WPZ ,zabrakło odwagi do napisania .Ten wynik na lata pozostanie dla was wstydem 10-1.