W poniedziałek przed 5.00 rano na drodze krajowej nr 7 na wysokości Mławy samochód ciężarowy zjechał z drogi i uderzył w przydrożne drzewo.
Jak informuje oficer dyżurny straży pożarnej, nikt nie odniósł obrażeń. Kierowca TIR-a wyszedł z samochodu o własnych siłach i w chwili przyjazdu służb był na zewnątrz.
Droga cały czas była przejezdna.
Aktualizacja:
Jak wynika z ustaleń policji, kierujący samochodem ciężarowym marki Volvo z naczepą, 33- letni mieszkaniec pow. częstochowskiego, jadąc obwodnicą drogi krajowej nr 7 w kierunku Gdańska, zjechał na prawe pobocze a następnie do rowu i uderzył w drzewo. Prawdopodobną przyczyna zdarzenia mogło być zaśnięcie za kierownicą. Pomimo rozbitej kabiny, kierowcy nic się nie stało. Utrudnienia w ruchu na drodze krajowej związane były z usunięciem pojazdu ciężarowego z rowu.
Fot. KPP Mława
Romek po kraju jezdzi 🙂 2 dni po wypadku pojechal w trase! Usnol bo spac mu sie chcialo, Tacho czyste! a jak sluzby przyjechaly to stal z boku i fajke palil 🙂 zdaza sie, nic nikomu sie nie stalo i to najwazniejsze
Już nie wspomnę o tym jak przejedzie się ulicę rozładunku i trzeba zawrócić.
Przecież zawrócenie i nadrobienie 10 km dla biznesmenów to koniec świata.
Zaraz obciążenie za paliwo, pół godziny krzyku do słuchawki, czy straszenie wyrzuceniem z pracy.
A sami potrafią tylko swoje grube brzuchy wsadzić za kierownicę Mercedesa i Porsche.
W Niemczech pauza to jest pauza czy to krótka czy weekendowa, to jest rzecz święta.
A u nas? Szefie czas pracy mi się kończy nie zdążę. Wyjmij tarczkę i jedź bez albo włóż nową, a stare wyrzuć albo przyłóż magnes jeśli jedziesz na elektronicznym. Zrobisz tak czy mam szukać innego kierowcy od jutra?
Realia tirów i każdy kto ma lub miał z tym styczność wie jak to wygląda.
Zapomniałem dodać te ich śmieszne zarobki. W obecnych czasach prawo jazdy kosztuje 9800zł w tym C, C+E, kurs na przewóz rzeczy, karta kierowcy, badania lekarskie psychologiczne, egzaminy itp.
I nagle dziwnym trafem w całej okolicy panuje jedna stawka 3500-4000zł. Parodia. Za jazdę ciągle na przegince, zero czasu pracy, zero diet, spanie w kabinie, jedzenie w kabinie.
Ale biznesmeni mają po kilkanaście, kilkadziesiąt tirów i sami mercedesami mogą jeździć i zyski zbierać.
Tak to jest jak wszyscy prywaciarze wielcy biznesmeni.
Dlaczego wg. nikt nie kontroluje firm jeżeli chodzi o przepisy.
Każdy dobrze wie jak wygląda standard na tirach. Tarczka za okno, wkłada się nową i jedzie na urlopówce albo magnes jeżeli na tachograf elektroniczny. Żadnych diet, kierowcy ciągle przemęczeni. Postaw się to już jutro nie pracujesz. Jeżeli nie zaczną dobrze kontrolować firm i nakładać olbrzymich kar to nic się nie zmieni.