dogłębnie przyjrzał się życiu popularnej polskiej pisarki – począwszy od lat jej wczesnej młodości – i chętnie podzielił się swoją bogatą wiedzą z gośćmi biblioteki. W środę 11 kwietnia mówił o jej życiowych sukcesach i tragediach (m.in. śmierci synów Juliusza i Tadeusza) oraz twórczości literackiej, w której wyodrębnił trzy zasadnicze nurty: powieści historyczne (np. „Złota wolność”, „Krzyżowcy”), literaturę dla dzieci (np. „Kłopoty Kacperka góreckiego skrzata”) oraz dzieła o tematyce sakralnej (np. „Błogosławiona wiara”). Jak podkreślał prelegent, Zofia Kossak-Szczucka była w swoich czasach twórczynią bardzo poczytną. – Jej sławę można porównać do tej, jaką dziś cieszą się Andrzej Sapkowski czy Szczepan Twardoch. Stanowiła czołówkę polskiej literatury – mówił dr Meller. Co ciekawe, choć pisanie nie sprawiało jej kłopotu i sam proces twórczy zajmował stosunkowo mało czasu, długo schodziły Kossak-Szczuckiej wcześniejsze przygotowania. Była pisarką niezwykle dokładną i kompetentną, spędzającą wiele dni na badaniach i kwerendach.
Znaczną część swojej prelekcji prodziekan PWSZ poświęcił najważniejszemu etapowi życia pisarki, jakim był okres II wojny światowej i czas jej pobytu w obozach koncentracyjnych. Wkrótce po rozpętaniu się wojennej pożogi aktywnie włączyła się w działalność konspiracyjną, m.in. publikując artykuły w prasie podziemnej (m.in. „Biuletynie Informacyjnym”, „Polsce żyje!” i „Prawdzie”) oraz współtworząc organizacje konspiracyjne (m.in. Front Odrodzenia Polski i Tymczasowy Komitet Pomocy Żydom im. Konrada Żegoty). Choć wykazywała postawę antyjudaistyczną, odznaczała się wielką wrażliwością w stosunku do katowanych i mordowanych przez Niemców Żydów, a zwłaszcza dzieci. W 1943 r. sama została aresztowana i po pobycie w więzieniu na Szucha i w Pawiaku trafiła do obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, czego owocem była znana powieść „Z otchłani”. Po opuszczeniu obozu, brała czynny udział w postaniu warszawskim. Zmarła w 1968 r. konspiratorka została pośmiertnie uhonorowana przez Instytut Bohaterów i Męczenników Holocaustu Yad Vashem tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata.
Ciekaw jestem, czy będziemy też mieli okazję posłuchać wykładu o bohaterach, którzy w czasie ostatniej wojny ratowali Polaków nie będących pochodzenia żydowskiego. Myślę, że pominięcie takiego tematu nie powinno mieć miejsca-zwłaszcza, że ratowanymi w wojennym czasie, byli nie tylko Żydzi.